Myszkapl pisze:
Ale co zadaje większe obrażenia to nie wiem...
Jakie szkody uda się zadać zależy głównie od tego, jak uzbrojony i przygotowany jest wróg.
Zresztą, co do łatwości władania kataną. To też zależy od sytuacji. Długim mieczem można wykonać skuteczne pchnięcie, a katana jest za gruba, by przebić opancerzonego wroga takim sposobem. Więc w korytarzu się nią nie powalczy, a w europejskich, średniowiecznych starciach często do takich sytuacji dochodziło. Zresztą, by w pełni wykorzystać potencjał katany, jej użytkownicy bardzo dużo ćwiczą. Nieprzeszkolony człowiek z długim mieczem powinien być stosunkowo skuteczniejszy, niż nieprzeszkolony człowiek z kataną (nie licząc osób, które nawet tnąc drewno siekierą naciągają sobie mięśnie, bo takie też bywają...)
enalion pisze:
Katana jest fajna jeśli twój wróg ma nowoczesną zbroję :)) z papieru np :)
No, Japończycy byli za biedni w żelazo, by robić sobie nowoczesne zbroje czy tarcze. Dlatego nie potrzebowali broni, która miałaby je skutecznie zwalczać. Wyspecjalizowali się w walce bronią (stosunkowo) lekką (może mieć i 2kg, gdzie przeciętnie miecz długi zazwyczaj do 1,6), przeciwko przeciwnikowi lekko opancerzonemu.