Właściciel
Był tam tylko barman i trójka cywili.
Siada koło baru i pyta się barmana
-Potrzebujecie jakiejś pomocy?-
//Standardowe miejsce gdzie znajdziesz jakiegoś questa czy coś do roboty:bar//
Właściciel
-Mamy setkę żołnierzy od ochrony, oraz z 200 cywilów-ochotników do roboty. W sumie... jestem Bob, brat właściciela tego statku.
-Ten statek już długo pływa czy dopiero teraz wypłynął?-
Właściciel
-Pływa już od trzech miesięcy! I nigdy nie było z nim problemów.
-Założę się że ten statek jest na napęd atomowy? Czy może jednak korzysta z normalnego paliwa?-
Właściciel
-Dostajemy. Za transport do Europy.
Właściciel
-Od organizacji i "władz" miasta.
-Władze Nowego Jorku płacą wam za przewóz ludzi do Europy?-
-A ci żołnierze to skąd? Zapewnieni przez władze czy to zwykli najemnicy?-
Właściciel
-Po trochę z tego i drugiego.
-I macie wystarczająco pieniędzy aby im wszystkim zapłacić?-
-To kogo ten statek należał przed wojną?-
Właściciel
Ten tylko westchnął ramionami.
-Jest tutaj coś ciekawego do roboty?-
Właściciel
-Poszukaj sobie jakiegoś zadania, albo się zaciągnij do pomocy dla kapitana.
-W porządku. A więc to zobaczenia później Bob.-
Idzie do kapitana
Właściciel
Zatrzymał cię ten, który na początku zabierał od ciebie naboje na wstęp do statku.
-A ty to po co?
Właściciel
-Bena? W sprawie tutejszej pracy?
Właściciel
Jarek
Obudziłeś się, nie wiedziałeś gdzie jesteś, ani co ty tutaj kur*a robisz. Wiadome było, że leżysz w samych gaciach, na prawdziwym łóżku i przykryty po samą szyję. Pokój był na 4 osoby.
Spadł z łóżka, cały roztrzęsiony.
Wymacał miejsce, tam gdzie teoretycznie dostał i zginął.
Właściciel
No cóż, ran postrzałowych nie było.
- Co... się ku*wa stało?!
Wstał z podłogi i przeszukał wszystkie szafki w poszukiwaniu jego starych rzeczy.
- Te Igrzyska nie mogły być snem... nie mogły!
Właściciel
Jarek
Nie było ich nigdzie. Utracone, na zawsze. Znalazłeś tylko zwykłe jeansy, adidasy, skarpetki, koszulkę i bluzę dresową.
Właściciel
Preston
-O tym porozmawiaj ze mną, Kapitan jest zajęty. Rozmawia ze strażą wybrzeża.
-W porządku. A więc jaką pracę mogą tutaj podjąć?-
Właściciel
Preston
-Możesz robić w kuchni, albo tak jak ja- w ochronie.
-Bardziej interesuje mnie praca w ochronie.-
Właściciel
-Chodź za mną, wyjaśnię ci co i jak.
Właściciel
Zaprowadził cię do kajuty jednoosobowej. Jednoosobowej, gdyż połowa kajuty została zamieniona na biuro.
Właściciel
-Oczywiście. Co chcesz wiedzieć o pracy?
-Płaca, godziny pracy i inne tego typu rzeczy.-
Właściciel
-Darmowe posiłki i nie musisz robić przy naprawie statku. Cały dzień pracujemy. I dostaniesz z powrotem swój sprzęt.
Właściciel
Wyciągnął do ciebie dłoń.
-Czyli zgoda?