Stolica Polski, której rozwój nie zatrzymał się po Inwazji. Wręcz przeciwnie, to po Inwazji Polska zaczęła stawać na nogi i liczyć się pośród innych państw, Ze względu na to, i oddanie polskich władz Bezimiennym, stacjonuje tu mało wojsk. W dawnym Pałacu Kultury i Nauki założono polską siedzibę LAOPT, która dość prężnie prosperuje. To jedyna stolica, w której brak innych ras niż ludzie. Oczywiście z wyjątkiem Beztwarzowych i ras w wojsku Bezimiennych.
No i monolitu, tuż przed Pałacem.

Przechadzał się.

//Przepuściłem z taką historią, licząc, że nadrobisz w rozgrywce. Nie, nie zrobisz tego takim postem. Wysil się na coś lepszego, no ._.//

Poszedł do placówki wojennej kompani?

No niestety, takowej w całym kraju brak. Skoro jest jednak w stolicy, mógłby coś porobić.

Poszedł zwiedzać.

Pomnik Syrenki, stadion narodowy, Pałac Kultury i Nauki, będący obecnie siedzibą LAOPT, monolit przed nim.

Poszedł do baru.

Znalazłeś jakiś bar, niedaleko.

- Co polecacie? - Powiedział do barmana.

- Pierogi z mięsem. - rzucił.
//Teraz zadam Ci ważne pytanie: Twoja postać ma karabin obrotowy Z-12. Jest to wielkie bydle. Ma go ze sobą?//

// Nie. Przyjechał tu na 1-2 dni. //
- No to poproszę te pierogi i kawę.

- Trzy molity. - rzucił barman.

- Dał. ( nie dupy oczywiście.)

//Na wszystko przyjdzie pora.//
Zabrał zapłatę i po dziesięciu minutach od złożenia zamówienia otrzymałeś pół tuzina pierogów i kubek kawy.

Zjadł i wypił, po czym poszedł na samolot do Londynu.

Następny będzie jutro, około siódmej piętnaście rano.

Poszedł do hotelu.

Znalazłeś jakiś, blisko piętnaście molitów za noc.

Zapłacił za noc.

Zapłaciłeś.

Poszedł spać.

Zasnąłeś.

.

//Kuba(1001) to pewnie najbardziej emocjonalna gra jaką GM'ujesz.

//

//

// Pamiętasz? P L E B? Hymm?

//Nie chcę offtopić w pbf w którym jeszcze nawet postaci nie mam. //

Skwarek218 pisze:
//Kuba(1001) to pewnie najbardziej emocjonalna gra jaką GM'ujesz.

//Raczej emocjonująca.

//Dzięki za poprawę.

//Wcale nie, Skwaruś, wcale nie. Były mniej emocjonujące.//
Zasnąłeś, obudziłeś się o siódmej dwadzieścia rano. Samolot Ci spieprzył, niestety.

- Ku*wa...-
Poszedł do kuchni coś zjeść.

Do kuchni nie miałeś wstępu, jak to gość, ale na parterze, w pobliżu recepcji była restauracja, w której mogłeś się posilić.

Poszedł tam i coś zamówił.

//A dokładniej się nie da? Z resztą, możesz zapytać kelnerkę co jest do jedzenia ._.//

Zapytał kelnerkę o to co jest do jedzenia ;-;

- Do pica jedynie woda, soki, kawa i herbata. Drugie dania to kotlety, karkówka lub stek, z surówkami, ziemniakami i frytkami do wyboru. Mamy też jajecznicę z bułkami, szczypiorem, pomidorami i boczkiem. Z zup jedynie żurek, pomidorowa i rosół. - wyjaśniła, czekając na zamówienie.

- To poproszę rosół i kawę.

- Trzy molity. - poprosiła, zapisując sobie w międzyczasie.

Zapłacił.

Zapłaciłeś, kelnerka oddaliła się by przekazać zamówienie.

// kelnerka ODDALIŁ SIĘ aby sprawdzić swoją płeć

// Odpisuję w czterech swoich PBF'ach i kilku innych. Chyba mogę popełnić literówkę, od czas do czasu, nie? Z resztą, zamknij się i graj.//

Czeka na zamówienie.

Po chwili otrzymałeś ciepły rosół i parujący jeszcze kubek kawy.

Podziękował i zjadł.

Podziękowałeś i zjadłeś.

Poszedł... Gdzieś... // W tym momencie nie wiem co mam zrobić.

Więc poszedł.
//Sprawdziłbyś lot w jakieś inne miejsce czy zrobiłbyś jakąś inną kreatywną rzecz.//

Sprawdził lot do Madrytu.