Miami

Avatar Kuba1001
Miasto, w którym Obcy postawili monolit, w którym mają bazę remontową dla swoich statków kosmicznych, wodnych, a także pojazdów naziemnych, myśliwców i bombowców. W związku z tym zwiększono tu ochronę, ale mieszkańcom żyje się dobrze.
To też jedyne miasto na świecie, gdzie trzy rasy (ludzie, Vooroni i Samaraidzi) żyją razem w pokoju. Ci pierwsi zajmują się właściwie wszystkim, drudzy tym na czym mogą dużo zarobić, a trzeci... Te podobne do krokodyli istoty szczególnie upodobały sobie mięso rekinów, a zwłaszcza żarłaczy białych, więc od dnia Inwazji nie zdarzył się tu ani jeden atak rekina na człowieka, czy przedstawiciela innej rasy.

Avatar frazeologizm
Gdy siostra Martina, Alex została w drewnianym domku umiejscowionym na zboczu miasta, ten pojechał do pracy gdzie jego szefem był wuj. Jak zwykle, mężczyzna się przebrał w ciuchy robocze po czym puszczając swoją standardowo-relaksacyjną piosenkę

www.youtube.com/watch?v=3ZayGR8OWvI

zaczął naprawiać jeden z samochodów. Wuj spojrzał na niego i powiedział
- To tu mają te bydlaki swoją bazę remontową dla swoich statków kosmicznych więc uważaj bo możesz awansować na pracownika dla obcego - zaśmiał się.
Martin jednak wziął to do siebie. Zaczął zastanawiać się gdyby faktycznie tam pracował i namącił w tych statkach...

Avatar Kuba1001
//Na przyszłość: To ja kontroluję wszystkie postaci, poza Twoją, więc siostrę, wuja i całą resztę napotkanych. Zacząłeś wątek, nie edytuj, ale zapamiętaj, dobra?//
Pracowałeś, jak przystało na uczciwego mechanika.

Avatar Skwarek218
Szedł do swojego baru.

Avatar Kuba1001
Szedłeś do swojego baru, co nie było jakimś nadzwyczajnym wyczynem.

Avatar Skwarek218
Kiedy w końcu przyszedł,otworzył bar i zaczął w nim sprzątać. Kiedy już wysprzątał lokal,przekręcił tabliczkę z napisem "Zamknięte" na stronę z napisem "Otwarte".

Avatar Kuba1001
Więc teraz może spodziewać się pierwszych klientów.

Avatar Skwarek218
Poszedł za ladę i zaczął czyścić kufry.

Avatar Kuba1001
Czyściłeś je jakiś kwadrans, robiłbyś to dłużej, gdyby dzwonek przy drzwiach nie oznajmił, że do baru zawitał pierwszy klient.

Avatar Skwarek218
Spojrzał na klienta.
- W czym mogę pomóc?

Avatar Kuba1001
- Mięso z ekina masz? - zapytał postawny Samaraid, patrząc na Ciebie z góry.

Avatar Skwarek218
-Moment.
Sprawdził na zapleczu.

Avatar Kuba1001
Było, ale niezbyt świeże. A Samaraid potrafi solidnie obić mordę, za coś bardziej błahego niż za stare mięso.

Avatar Skwarek218
Wrócił do klienta.
-Mam na zapleczu,ale stare.

Avatar Kuba1001
Samaraid pokręcił łbem, splunął na ladę i wyszedł, donośnie uderzając drzwiami. Miałeś szczęście. Mógł te drzwi wyrwać, a najpierw odgryźć Ci głowę...

Avatar Skwarek218
Usiadł sobie i zaczął czytać książkę.

Avatar Kuba1001
Czytałeś, jednak po zaledwie dwóch stronach Twój bar zaszczycili kolejni klienci.

Avatar Skwarek218
Wstał i spojrzał na klientów.

Avatar Kuba1001
Dwójka zwykłych ludzi i sześciopalczasty Vooron. Tym co ich łączyło był ubiór: Długie do kolan, staromodne, skórzane płaszcze z wysokimi kołnierzami.

Avatar Skwarek218
-W czym mogę wam pomóc,panowie?

Avatar Kuba1001
Vooron wystawił w odpowiedzi trzy palce i dodał:
- Whisky.
Gdy złożyli zamówienie, usiedli w najdalszym kącie baru.

Avatar Skwarek218
Nalał zwyczajne Whisky. Niezbyt stare,niezbyt młode.

Avatar Kuba1001
Teraz powinieneś im ją zanieść, i przy okazji, zażądać zapłaty za rzeczony trunek.

Avatar Skwarek218
Zaniósł im.
-6 molitów.

Avatar Kuba1001
Vooron dał Ci dwadzieścia jeden dolarów, które były równowartością żądanej sumy.

Avatar Skwarek218
-Dziękuję.
Poszedł do lady a pieniądze schował do kasy.

Avatar Kuba1001
Cała trójka zajęta była spożywaniem trunków i rozmawianiem o czymś.

Avatar Skwarek218
Czy mieli na sobie jakiś element, który świadczył o tym,że byli z Kompanii?

Avatar Kuba1001
Gdyby mieli taki widoczny element to rozstrzelano by ich już przy wejściu do miasta.

Avatar Kuba1001
Wyczyściłeś ją, a do baru wszedł kolejny klient, mężczyzna z łysą czaszką i zielonymi oczyma, w czarnej, skórzanej kurtce.

Avatar Skwarek218
// Max Payne XDD
Spojrzał na nowego klienta.
- W czym mogę pomóc?

Avatar Kuba1001
Pytanie okazało się zbędne, gdyż przybysz rozejrzał się po barze i ruszył w kierunku trzech wcześniejszych klientów.

Avatar Skwarek218
Usiadł i zaczął czytać gazetę. Od czasu do czasu spoglądał na tę czwórkę klientów.

Avatar Kuba1001
Spokojnie rozmawiali, do póki Ci w płaszczach nie kiwnęli zgodnie głowami, dopili trunki i wstali. Razem z nimi wstał i łysol. Wszyscy skierowali się w kierunku wyjścia, ale nagle ludzie i Vooron wyjęli pistolety i potraktowali ołowiem łysego. Ten jedynie zdążył wyjąć dwa rewolwery, ale nawet nie uniósł ich do strzału, gdy padł bez życia na podłogę.

Avatar Skwarek218
Wstał.
-Można wiedzieć dlatego zabiliście tego łysola?

Avatar Kuba1001
Zamiast odpowiedzieć zabrali się za przeszukanie trupa i zabrali mu granat plazmowy, dwa rewolwery, nóż i coś co mogło być komunikatorem.
- Beztwarzowy. - mruknął Vooron i splunął mu dokładnie między oczy.

Avatar Skwarek218
-Rozumiem. Przeszukaliście go już? Jeśli tak to zabiorę jego cielsko.

Avatar Kuba1001
- A coś Ty taki chętny do pomocy? - zapytał podejrzliwie jeden z ludzi.
- Właśnie. - podchwycił jego ziomek. - Może byłeś z nim w zmowie.

Avatar Skwarek218
-Jesteście z KSO,ta?

Avatar Kuba1001
- Nie, ku*wa, z Wydziału Obrony Przed Pedalstwem. - rzucił kąśliwie człowiek.

Avatar frazeologizm
Gdy Martin obsłużył klienta oddając mu sprawny już pojazd i cały czas myśląc o sabotażu na pojazdach wrogów skierował się z radą do wuja.
- Mam sprawę... może to zabrzmi głupio, ale czy jest szansa bym pracował dla kosmitów... albo oni przylecieli tu swoim pojazdem?

Avatar Skwarek218
-Spokojnie. Jesteśmy po tej samej stronie.

Avatar Kuba1001
Skwarek:
- Taa... Każdy tak mówi. Mógłbyś to jakoś udowodnić?
Fraz:
- Pogrzało Cię? - zapytał wreszcie. - Robota u nich to bilet. W jedną stronę. - powiedział i przejechał palcem po szyi, w wymownym geście.

Avatar Skwarek218
-Dajcie mi moment. Nie trzymam przecież tego na wierzchu.

Avatar Kuba1001
Dali Ci chwilę, choć pewnie zastrzelą Cię przy pierwszej, lepszej okazji.

Avatar Skwarek218
No a znalazł coś?

Avatar Kuba1001
Zależy czego szukał.

Avatar frazeologizm
- Skąd to możesz wiedzieć? Skoro naszej rasy nie zniszczyli po coś im jesteśmy potrzebni... a gdybym... chciał pracować dla nich? Przecież nie spędzę tutaj całego życia... nie wspominając o Alex

Avatar Kuba1001
- Ja im nie ufam. - stwierdził. - Po prostu nie ufam. Cieszę się, że chcesz mieć szersze perspektywy, ale Obcy... Słyszałem od ludzi różne rzeczy...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku