Właścicielka
Tutaj koty z dwóch Klanów mogą zawierać przyjaźnie bez żadnych obaw.
Rudy poszedł w stronę klanu rzeki
- Ciekawe co tam jest! Tam jest nasz przywódca!
Rudy nie wiedział w co się wpakował i poszedł w stronę terenu łowieckiego klanu rzeki.
Właścicielka
(Poplamiona Gwiazda)
Idąc przy granicy dwóch Klanów Poplamiona zauważyła kociaka.
- Co ty tutaj robisz?- Zapytała kotka.
- Uciekam od mamy! To jest niezła frajda
Kociak się zaśmiał i szybko pobiegł na teren łowiecki klanu rzeki
- Jej!!
Właścicielka
( Poplamiona)
Kotka nie miała ochoty wkraczać na teren Klanu Rzeki, nawet za Chiny!(Bo koty nie wiedzą co to Chiny CX) Jeśli kociak chcę, to niech ma.
Kociak gdzieś pobiegł i krzyczał
- Odbiorę naszą przywódczynię!
Wbiegł na teren klanu rzeki.
Właścicielka
(Poplamiona)
-Ale ja jestem Przywódczynią!- Co z tym kociakiem nie tak? kotka mogła tylko zgadywać.
Martwa gwiazda i wojownicy podeszli do Poplamionej gwiazdy i wręczyli jej kociaka
- Słuchaj, kocico jeśli jeszcze jedno kociątko z twojego klanu wejdzie na naszą ziemie zabijemy je i wręczymy co jego zwłoki, jeśli to niw zadziała własnoręcznie zabijemy ciebie i twój klan Zrozumiano?
Wojownicy (oprócz Śnieżnego kwiatu) patrzyły na poplamioną gwiazdę.
- A może zabijemy cię teraz Poplamiona Gwiazdo??
Martwa rzeka popatrzył na Poplamioną Gwiazdę i skoczył na jej kręgosłup i zaczął ją gryźć. Wojownicy również zaczęli ją atakować.
Właścicielka
(Poplamiona)
Poplamiona Gwiazda syczała z bólu i nienawiści. Słysząc kocicę reszta Klanu dołączyła do bitwy.
Dwie Gwiazdy walczył zaciekle. Kotka zrzuciła z siebie przeciwnika.
(Śnieżna)
- Martwa Gwiazdo! Mieliśmy im pomóc, a nie ich zabijać!- Przypomniała dla Przywódcy kotka.
Martwa Gwiazda: Cios Silny= 10= 42/52
- Uciekaj stąd
Martwa gwiazda przegryzła tętnicę Poplamionej Gwiazdy
Rudy nie wiedział co się dzieje... Wszędzie było pełno krwi... Koty... Tata prawie zdechł... Kociak uciekł ale Szara ryba wzięła go na grzbiet i uciekła do ,,Kociarni" Oddać go mamie.
Właścicielka
(Poplamiona)
Kotka zerwała się na równe łapy i zwołała Klan do odwrotu.
- Kiedyś pomścimy tę klęskę!- Zawołała kotka. Wiedziała, że koty tego Klanu musiały pomylić ją z jedną z Samotników.
(Śnieżna)
- Martwa Gwiazdo!- Zawołała kocura.
- To nie oni zabili Srebrzystego!- Widząc jak kocur prycha na Klan Pioruna kotka krzyknęła do niego.
- Od czasu kiedy on nie żyje jestem bardzo zły... Wkurzony... Oni mogli się też do tego przyłączyć! A niech ich plemię Gwiezdne koty przeklną!
Był bardzo zdenerwowany, Szara ryba przybiegła
- A ty co? Na balu byłaś?
Powiedział Martwa Gwiazda
- J-Ja...
- Dobra nie ważne...
Pobiegł zostawiając resztę...
Właścicielka
(Śnieżna)
- Gdyby to byli by oni, Gwiezdni by powiedzieli, a zwłaszcza Srebrzysty.- I wtedy stało się coś dziwnego. Zaczął ją boleć brzuch. Bała się, że to mogła być sprawka zatrucia zepsutym jedzeniem. Kotka opuściła uszy i usiadła liżąc się po boku.
Martwa Gwiazda widząc to wziął ją na plecy i zaprowadził do ,,Leża" wojowników
- Wszystko będzie dobrze...
Poszedł z Śnieżnym kwiatem do leża