Klan Pioruna, jak każdy inny Klan, posiada swojego Przywódce. Legowisko tego oto Przywódcy znajduje się w rozłupanym głazie. Po wielu latach trzęsień ziemi itp. powstała wielka dziura w głazie. Wejście jest zarośnięte paprociami, a Legowisko wysłane mchem. Legowisko znajduje się w tym samym głazie, na którym Przywódca ogłasza dla Klanu ważne wiadomości, czy mianuje nowych Uczniów, Wojowników i Zastępców.
(Poplamiona) Gdy przyszła z walki z przegryzioną tętnicą, pierwsze co zrobiła, to się położyła. Odczuwała wielki ból. Po chwili ból ustąpił i znalazła się na terytorium Gwiezdnych. Wiedziała, że straciła pierwsze życie.
(- Teraz wracaj do swojego Klanu, Poplamiona Gwiazdo.- Powiedział Lwia Gwiazda, poprzedni Przywódca Klanu Pioruna.)
Kotka była cała i nie miała żadnych porządnych ran, a ból jedynie pochodził z małych zadrapań.
(Poplamiona)
Kotka widząc kociaka zrobiło jej się smutno.
- Tak mi przykro...- Po tych słowach zebrały jej się łzy w oczach. Kotka nie była gotowa do roli Przywódcy.
sylveonka pisze: (Poplamiona)
Kotka widząc kociaka zrobiło jej się smutno.
- Tak mi przykro...- Po tych słowach zebrały jej się łzy w oczach. Kotka nie była gotowa do roli Przywódcy.
- Nic się nie stało... Przyzwyczaję się do tego
Popatrzył na przywódczynie wesoło
- Mam karę, powinienem nie być taki ciekawy...
(Poplamiona)
- To ja nie zasługuje na ten Klan. Niestety, ale obawiam się, że możesz zostać teraz tylko Medykiem.- Powiedziała na siebie zła kotka i liznęła główkę kociaka.
- To nie twoja wina...- Powiedziała jeszcze raz kotka.
(Poplamiona)
- Według mnie, jesteś wyjątkowy.- Liznęła go teraz za uszkiem.
- Każdy ma swój gorszy dzień...- Wypowiadając te słowa, Poplamiona Gwiazda poczuła ból na sercu. wiedziała, że kotek jest smutny.
- Teraz... Nie mogę biegać... Mama będzie zawsze mnie traktowała inaczej... Może i jestem wyjątkowy ale tamten klan tego nie wyczuwa...
Popatrzył smutny... W tym samym momencie z krzaków wyskoczył tygrysi pasek i rzucił się na przywódczynię
- N-N-N-Nie!!!
Rudy rzucił się na kota atakującego przywódczynię, otrzymał jedynie kopniaka ale próbował w końcu padł na ziemię (żywy ;-;)
Będąc już na jednym z silniejszych żyć, Poplamiona waliła ze złości w Wojownika Klanu Rzeki całą parą, aż samą krew było widać. Wojownik wyglądał na pół martwego, więc Gwiazda mu odpuściła.
- Powiedz twojemu Przywódcy, żeby lepiej nie zadzierał z Klanem Pioruna!- Krzyknęła i szybko podbiegłą do Rudego, by zobaczyć czy nic złego mu się nie stało.
(Poplamiona)
- Gdyby nie moje życie od Gwiezdnych, które dodaje mi więcej siły, mogło by się to nieciekawie skończyć dla nas. Cieszę się, że nic ci nie jest.- Powiedziała i zaczęła oblizywać łapę z krwi wroga.
- Oni tutaj wróc...
Rudy nie zdążył skończyć zdania
(Kolorowe jezioro)
Złapał malucha w zęby
- A więc... Wojna?
Wyrzucił gdzieś malucha, złapała go Srebrna ryba, pokazała przywódczyni że maluchów nic nie jest.
(Mordercza gwiazda)
Rzucił się na Poplamioną gwiazdę i swoimi zębami ostrożnie wbił się jej pod skórę i ugryzł lekko kręgosłup. Potem szybko rozerwał pazurami brzuch, wojownicy (Oprócz Srebrnej ryby) rzucili się na Poplamioną Gwiazdę.
(Poplamiona)
- Po co ty to robisz?! Co nasz Klan wam zrobił?! My chcemy pokoju!- Krzyknęła kotka czując narastający ból. Pozostali Wojownicy przybyli i odepchnęli Gwiazdę Klanu Rzeki.
- To jest moje drugie życie, idioto! To życie daje mi mi więcej siły!- Nie mając wyboru musiała to powiedzieć.
- Przecież ogłosiliście wojnę!! Idioci!!
Wskoczył na Poplamioną gwiazdę i zrobił nacięcie pod brzuchem, wtedy wyjął trochę flaków...
- My nie mamy litości... Zabiliście mojego Brata... Odebraliście mi wszystko! Teraz... Ja wam zabiorę wszystko...
Uśmiechnął się psychicznie i przegryzł tętnicę szyjną Poplamionej Gwiazdy
- Zero pokoju... Tak samo jak zero litości dla brata...
(Poplamiona)
- To wy wywołaliście wojnę! My nikogo nie zabiliśmy! - Syknęła i zrzuciła kocura z grzbietu.
- Wy nas zaatakowaliście! Nie chcemy wojny!- Krzyknęła.
(Naglę jak grom z nieba, Martwa Gwiazda dostał wizję. W niej było widać śmierć jego brata, który został pokonany i zabity przez Samotników.)
(Poplamiona)
-Myślą, że to my zabiliśmy brata ich nowego Przywódcy, więc nas zaatakowali- Powiedziała i spoglądała na swoich Wojowników, by spojrzeć, czy ktoś nie jest ranny.
- Chyba już odpuścili- Przynajmniej kotka miała taką nadzieję.
(Poplamiona)
- Nie powinieneś na razie wychodzić z obozu, dopóki nie zostaniesz Uczniem. Możesz chodzić tylko po granicy Klanów.- Powiedziała i czekała aż Rudy coś powie.
(Poplamiona)
- Możesz jednak chodzić po ziemi niczyjej. Tam koty Klanów mogą chodzić bez pozwolenia, ale dopiero gdy zostaniesz Uczniem. Tam grasują psy i Samotnicy.- Wytłumaczyła i polizała ranę.
(Poplamiona)
Była szczęśliwa, że Rudy się w jakikolwiek sposób uśmiechnął.
- Będę twoją nauczycielką- Wiedziała jak postępować z młodymi kotkami, to i z nim da sobie radę.
(Poplamiona)
- Dobrze, teraz leć do kociarni, bo mam kilka spraw na głowie.- Powiedziała i lekko dotknęła kociaka w plecy ogonem.
Wiedziała, że Gwiezdni będą mieli upodobanie w tym kociaku.
Pies odgryzł głowę przywódczyni, pobiegł za innymi kotami, reszta psów zrobiła to samo Ślepy ogon siedział na Nicku, kiedy psy dogoniły koty zabijały je.
Martwa gwiazda przyszedł ze swoimi wojownikami do leża przywódczyni
- Witaj... Mój klan chce zawrzeć sojusz z twoim klanem... Razem odzyskamy wojowników z naszych klanów.
Rudy podbiegł do przywódczyni
- Klan rzeki i samotnicy się zjednoczyli! Chcą nas zaatakować
(Szybki)
Zza krzaków słychać lekki szelest i szept...
- On wie za dużo...
Szept ustał a szelest znikł..
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.