Miasto Argent

Avatar Kuba1001
Właściciel
Stolica Księstwa Ludzi oraz duchowne i kulturalne centrum całego Elarid. Miasto od wieków słynęło ze swoich artystów dających światu wspaniałe obrazy, dzieła literackie i poetyckie, a także największego w Verden zespołu świątyń poświęconych Pradawnym, co czyni z Argentu centrum kultu tych bóstw.
Ale wszystko się zmieniło, gdy władzę w mieście przejęli Krzyżowcy Argentu, ustanawiając go siedzibą swego zakonu i państwa.
Wnętrze niezbyt się zmieniło: To wciąż te same brukowane i zadbane ulice, małe kamieniczki, większe czynszówki i domy jednorodzinne, nieco karczm, kilka sklepów, biblioteka, galeria sztuki, wielki plac targowy i ratusz będący kiedyś siedzibą władz miejskich i książęcych, zaś obecnie to kwatera rady miasta, Kairna Krwawej Buławy i najważniejszych Krzyżowców oraz miejsce, z którego administruje się cały kraj.
Największe zmiany zaszły na zewnątrz, gdyż miasto stało się prawdziwą fortecą: Miejskie mury wzmocniono i zaopatrzono w blanki oraz wieże strażnicze, z których można prowadzić obserwację i ostrzał. Również bramę ufortyfikowano, dodając żelazne okucia i kratę. Największymi zmianami pozostają jednak dwie kolejne linie obronne: Świeżo zbudowana linia murów, identycznych jak te pierwotne, choć z większą ilością wież, oraz fosę. Pierwotnie miała ona być sucha, acz głęboka i pełna zaostrzonych pali, jednakże Krzyżowcy jakimś sposobem (przy użyciu Magów, siły, inżynierów lub jeszcze czegoś innego) zdołali zasilić ją wodą pochodzącą z lokalnej rzeki, kopiąc kanały i częściowo zmieniając jej bieg. Mimo to, wcześniejsze zabezpieczenia fosy wciąż istnieją i mogą być nieprzyjemną niespodzianką dla każdego, który spróbuje fosę przekroczyć. Rzecz jasna, aby było to możliwe dla podróżnych, kupców i żołnierzy, nad fosą umiejscowiony jest most zwodzony oraz niewielki barbakan, również niedawno wybudowany.
W całym mieście rozlokowano koszary dla żołnierzy garnizonu oraz świeżo powołanych rekrutów, a także największe w całym państwie Krzyżowców spichlerze i zapasy żywności, które pozwalają obrońcom i ludności cywilnej przetrwać trwające nawet dwa lata oblężenie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Looty:
Portal wyrzucił Cię na jakieś półtora kilometra od miasta.

Avatar
Konto usunięte
Rozejrzała się dookoła, zdecydowanie widoki nie zachwycały sukkuba, ale nie dla nich tutaj była, w końcu miała misję do wykonania.
- Keir, ukryj się gdzieś. - stwierdziła Lajla, po czym rozpoczęła swoją transformację w ludzką kobietę. Wszystkiemu towarzyszyła chmura dymu, która zasłoniła obrzydliwe momenty i uniemozliwiła potencjalnym świadkom zobaczenie, co się tutaj dzieje.
Kiedy skończyła - spojrzała na samą siebie i skierowała się do miasta. Była nieco niższa, a jej oczy zmieniły barwe na błękitną. Ubranie pozostało niezmienne, zaś znikły demoniczne aspekty.
- Ludzkie kobiety są takie...ubogie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Chochlik ukrył się gdzieś w krzakach, co mogło być złym pomysłem. Głównie ze względu na ich zamiłowanie do samozapłonu. Ale jak an razie spokój.
Ty zaś musisz pokonać ledwie kilometr by znaleźć się w mieście.

Avatar
Konto usunięte
To tak. Jestem zbiegłą z niewolnicą albo lepiej! Mój kochany tata był okrutnym i złym człowiekiem, który robił mi krzywde! Więc uciekłam od niego. Wystarczy, że zrobię minę pokrzywdzonej dziewczynki...
Ruszyła w drogę potężnym krokiem, aby szybciej dotrzeć do miasta. Już sobie przygotowała odpowiedni wyraz twarzy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Idąc tak zauważyłaś jak zbliżają się do Ciebie jakieś sylwetki. Po chwili rozpoznałaś w nich jeźdźców Argentu czyli lekko i ciężkozbrojną kawalerię Krzyżowców. Zbliżali się dość szybko.

Avatar
Konto usunięte
Pokrzywdzona dziewczynka...
Stwierdziła Lajla w myślach, po czym popuściła kilka łez ze swojej twarzy, kiedy już tylko zobaczyła jakiekolwiek sylwetki, zaś następnie przyjęła wystraszoną postawę ciała i czekała na nieuniknione, aby spotęgować efekt niestabilności - zachowywała się niczym przechodziłyby po niej cały czas dreszcze oraz trzymała dłonie blisko siebie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kawalerzyści z mieczami u boku i włóczniami przejechali obok Ciebie, choć kilku rzuciło Ci współczujące spojrzenie. Za nimi jechali wojownicy w pełnym pancerzu, z kopiami i tarczami. W tym przypadku, żaden nie zaszczycił Cię wzrokiem.

Avatar
Konto usunięte
Lajla uśmiechnęła się jedynie w swych myślach, w rzeczywistości jej mimika wciąż przedstawiała pokrzywdzoną dziewczynę. Kobieta nie wiedziała gdzie jadą krzyżowcy, ale nie miała czasu, aby się dowiedzieć, w mieście będzie miała lepsza okazję mu temu. Jedynie stroniła nadzieja, że Keir się dobrze ukrył. Sukkuba ruszyła na wprost, schodząc nieco z drogi, aby nie zostac przypadkiem staranowana przez konia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kawalerzyści ominęli Cię i ruszyli dalej.
Ty w końcu dotarłaś pod bramy miasta, gdzie wejścia pilnowały trzy wieże, dwie po bokach bramy i jedna na przeciwko niej, pełne łuczników i trzynastu żołnierzy. W przeciwieństwie do Paladynów, którzy swoje szeregi zasilali wyłącznie ciężką piechotą, która znała się też na Magii Światła to żołnierze Argentu byli zgoła inni. Jeden z nich wyglądał podobnie do wspomnianych Paladynów - miał ciężką zbroję, miecz u pasa, tarczę w lewej ręce, a młot w prawej. Poza nim byli też lekkozbrojni żołnierze mający tylko małe tarcze, krótkie miecze i sztylety. Ciało osłaniali jedynie kolczugami. Tych było sześciu. Tyle samo było żołnierzy w lekkich pancerzach składających się z nachodzących na siebie płytek. Mieli też hełmy, wielkie tarcz, miecze i długie włócznie.
- Stać! Kto idzie? - ryknął dowódca idąc w Twoim kierunku.

Avatar
Konto usunięte
Lajla rozglądała się swoimi, nasiąkniętymi łzami oczyma po architekturze miasta. We wnętrzu robiło to na niej drobne wrażenie. Widać, że jest to jedno z tych miast w którym stawia się na fortyfikację niżeli wygodę obywateli. Sukkuba w swojej przerażonej postawie ciała odezwała się do strażnika.
- R-r-o-ozel. V-a-a-a-no-ora. - zająknęła się dla spotęgowanie efektu pokrzywdzonej osoby.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Co Cię tu przywiało? - zapytał unosząc brew. Najwidoczniej Twoja sztuczka nie zrobiła na nim żadnego wrażenia.

Avatar
Konto usunięte
Nieco uspokoiła swój ton głosu i odpowiedziała już bez zająknięć, lecz wyłuskanym w strach tonem głosu.
- Uciekam od przeszłości. Jak każdy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dowódca skinął na jednego z lekkozbrojnych żołnierzy, a ten zapisał to co podyktował mu oficer.
- Jaka to przeszłość? - dociekał krzyżowiec nie mając zamiaru wpuścić Cię tak łatwo.

Avatar
Konto usunięte
Przejechała jedną z dłoni po swoim nadgarstku i oznajmiła przepełniona niechęcią.
- Mąż sadysta, który traktuje mnie jak dz*wke...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na jego kamiennej twarzy nie pojawiła się żadna oznaka wzruszenia.
- Idź. Witamy w Argencie. - powiedział odpukując kod, który otworzył bramę do miasta.

Avatar
Konto usunięte
Ruszyła do przodu jakże żałosnym chodem, aby wciąż utrzymywać innych w swojej psychologicznej i podstępnej gierce. Kiedy znalazła się w środku - rozejrzała się po mieście.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ulice były brukowane i szerokie. Stały przy nich różnorakie sklepy i stragany. Ulice patrolowali strażnicy podobni do tych przed bramą. Kluczyli między grupami ludzi zajętych swoimi sprawami. Dalej można było dostrzec piętrowe budynki, w których z pewnością mieszkają cywile. W oddali widać było dym unoszący się z kuźni. Poza tymi budynkami w pobliżu była też karczma.

Avatar
Konto usunięte
Lajla rozejrzała się po straganach oraz tym co miały do zaoferowania. Jako, że Banshe nie jest głupia to szybko doszła do wniosku, iż jej aktualny ubiór nie pasuje do reszty mieszkańców. Przeszła się wzdłuż straganów w poszukiwaniu takiego z ubraniami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Stoisk z ubraniami było wiele. Jedne tańsze, inne droższe, męskie, żeńskie... Duży wybór. Nawet bardzo.

Avatar
Konto usunięte
Nie chciała kupować drogich ubrań, przecież była sukkubem. To co nosiła było proste i prowokujące, czasem zdarzało jej się nie nosić ubrań, ale to tylko, gdy miała taki kaprys. Tym razem musiała się dostosować. Podeszła do stoiska z ubraniami żeńskimi i oznajmiła zdecydowanym tonem głosu.
- Chce czegoś prostego, co zasłanialoby mą nieczystość, a można byłoby to ściągnąć bez większych problemów i pomocy innych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sprzedawca zmierzył Cię wzrokiem i powiedział w końcu:
- Suknia czy tunika?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sprzedawca zmierzył Cię wzrokiem i powiedział w końcu:
- Suknia czy tunika?

Avatar
Konto usunięte
//Kiedy jeden odpis to za mało :P

Spojrzała w dół, aby przyjrzeć się swojemu ciału.
- Tunike. - dodała po chwili, zdając sobie sprawę, że ma nogi a nie kopyta.- Buty dostanę?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Podał Ci niebieską tunikę po czym zmierzył Twe stopy i po chwili dał Ci skórzane butki.
- Za wszystko będzie dwadzieścia pięć sztuk złota.

Avatar
Konto usunięte
Spojrzała jedynie na towar ze złowieszczym uśmiechem, następnie złapała za sakiewke przyczepioną do jednego z pasów i odliczyła przy handlarzu odpowiednia sumę, wręczając ją mu. Kiedy skończyła, wzięła buty i założyła na swoje ludzkie oraz podatne na ból stópki. Tunike szybkim ruchem zarzuciła na swój aktualny ubiór i poszła do pobliskiej karczmy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ubrana weszłaś do karczmy "Pod Krwawą Buławą." Jakże patriotyczni Ci mieszkańcy Argentu, nie?
Wnętrze karczmy mogło zachwycić bardziej niż innych. Stoły i krzesła były większe, w centrum stało duże palenisko i kilka foteli. Były też, oczywiście, stoliki do gier hazardowych i lada, a za nią rozmaite trunki.

Avatar
Konto usunięte
Rozejrzała się po całej karczmie. Dość przytulne miejsce, pomimo nazwy, która mogłaby zniechęcić. Bo kto by chciał się znaleźć pod krwawą buławą? Chyba nikt z godnością, ale Lajla nie ma godności więc i nie zagmatwała sobie głowy nazwami.
Rzuciła ciekawskim wzrokiem po obecnych wewnątrz, po czym podeszła do lady. Szukała wzrokiem rzecz jasna rzekomych krzyżowców.
Gdzie jesteście? Na pewno po pracy idziecie się uchlać w trupa czy coś. Jak was nie znajdę to przechodzę do planu awaryjnego. Przespać się ze wszystkimi po kolei, licząc, że trafie na jakiegoś krzyżowca!

Avatar Kuba1001
Właściciel
Byli tam głównie pijacy, wyglądający na stałych bywalców, wielu hazardzistów, ale nie zabrakło też zwykłych kupców, podróżnych, mieszczan i rzemieślników strudzonych pracą, którzy wpadli na jednego, lub kilka, głębszych. Jak można było się spodziewać po stolicy Księstwa Ludzi byli tam sami przedstawiciele tej rasy.
Za ladą stał wyłysiały mężczyzna mający większość swego życia za sobą. Zapisywał coś w jakimś notesie.

Avatar
Konto usunięte
Rozejrzała się po osobach znajdujących się w karczmie, oparła swoją głowę o swoje dłonie i ułożyła łokcie na ladzie, po czym spojrzała na mężczyznę.
Z wszystkimi się przespać? Nie chcę tu być! Ludzie są tacy nudni. Zanim obsłużę po kolei każdego to minie trochę czasu.
Spojrzała jeszcze raz na karczmarza.
- Skrobu, skrobu. Piszesz powieść czy spisujesz listę tego, czego twoja żona nie potrafi zrobić z Tobą w łóżku?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Spieprzaj. - mruknął pisząc jeszcze kilka słów, po czym zamknął notes i schował go pod ladę.

Avatar
Konto usunięte
- I tak miałam wyjść. - stwierdziła Lajla, nie było tutaj niczego interesującego. Ludzie są nudni i nie mają czegoś ciekawego do zaoferowania w swoich przybytkach rozrywki.
Gdzie są te masowe współżycia z ludźmi o których opowiadały inne sukkuby? Czyżby ludzie przestali być zwierzętami?
Wyszła z karczmy i skierowała się na przechadzkę po mieście, wypatrując to pojedynczych krzyżowców.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pojedynczych nie było, ale niemal w wejściu do karczmy wpadłaś na trójkę krzyżowców, pewnie na przepustce. Przysiedli się do lady składając zamówienia, a potem poszli do jakiegoś wolnego stolika rozmawiając.

Avatar
Konto usunięte
Z przechadzki nici skoro znalazła to czego szukała. Zawróciła w drzwiach i ponownie przysiadla się do lady, jak gdyby nigdy nic.
- Zmieniłam zdanie, przystojny choć siwy karczmarzu. Daj mi wóde. - przewróciła mową i wysypała garść monet na lade.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Karczmarz był dość zdziwiony, ale zabrał stos monet z lady (choć pewnie trunek kosztował dużo mniej) i podszedł do jednej z beczek i nalał wódki do kubka, który postawił przed Tobą.

Avatar
Konto usunięte
Chwyciła za kubek z dziecięcym z uśmiechem i obróciła biodrami po krześle, kierując swoje spojrzenie w stronę krzyżowców, aby ocenić sobie ich wygląd oraz wyciągnąć ewentualne wnioski.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak można było się spodziewać byli ludźmi. Każdy z nich nosi lekki pancerz z nachodzących na siebie płytek z żelaza. Przy pasach mają przypięte hełmy i miecze.
Jeden z nich miał już siwe włosy, lecz nadal wyglądał na silnego i takiego co zabija Trolle gołymi rękoma. Drugi był dość młody i uśmiechał się niepewnie, a ostatni miał łysą głowę i wyglądał na zamyślonego. Jego stan minął gdy karczmarz postawił na stole trzy kufle piwa, a po nich talerze, na których leżały dwa pętka smażonej kiełbasy, chleb i sporo cebuli.
Krzyżowcy zaczęli jeść i pić, śmiejąc się przy tym.
- Matka miała dwóch synów. - zaczął ten młodszy. - Jeden, mądry, został na roli.
- A drugi? - zapytał siwy znad swego posiłku.
- A drugi, głupi, poszedł do Srebrnej Dłoni! - ryknął Krzyżowiec i obaj zaczęli się śmiać. Tylko łysy siedział nadal poważnie.

Avatar
Konto usunięte
Oparła się plecami o ladę i spoglądała na krzyżowców, przerzucając wzrok raz po raz w inne miejsce, aby nie wzbudzać podejrzeć, sączyła przy tym język gorzką wódą.
Jakby to zrobił szpieg! Na pewno nie zdradziłby swojej tożsamości! Witojcie! Jestem sukkubem i chce was wydymać na informację dla mojego lorda. Kiepski plan. Postawie wódę i dam najmłodszemu, bo tacy lubią suty i szpary.
Odwróciła się jakże epicko w stronę lady i zwróciła do karczmarza.
- Postaw temu tam - Wskazała ruchem głowy na młodego krzyżowca. - dobrego drinka na mój koszt.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Karczmarz założył ręce na szerokiej piersi czekając wymownie na zapłatę.

Avatar
Konto usunięte
Odpięła sakiewke od pasa i położyła kilka monet na stole.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znów zgarnął wszystko i poszedł do Krzyżowców podając jednemu z nich kubek wypełniony trunkiem.
- A to od kogo? - zapytał podejrzliwie, choć pewnie nie miał zamiaru oddawać postawionego napitku.
- Od tej tam. - mruknął karczmarz wskazując na Ciebie.

Avatar
Konto usunięte
Lajla wciąż siedziała odwrócona plecami do krzyżowców, sacząc wódkę niczym sok.
To co teraz?! Jak mu już drinka postawiłam! Nie przemyslalam dokładnie planu. Mam podejść i ściągnąć mu spodnie, zaś następnie zrobić to przy wszystkich?! Nie! Nie! Nie! Ludzie chyba nie robią tego publicznie. Działanie psychologiczne! Skoro to człowiek - ciekawość nie pozwoli mu do mnie nie zagadać. Jeśli nie dowie się kim jestem to będzie sobie zaśmiecać tym głowę. Hah.
Banshe siedziała wygodnie na krześle i czekała aż młodzieńca zeżre ciekawość.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Młodzieńca bardziej zżerała chęć wypicia wódki. Jeśli był na przepustce to okazja to uchlania się zdarzała mu się raz na cztery miesiące.

Avatar
Konto usunięte
//Woli wypić wódkę niż podymać. Wiedziałam, że to gej!

Nie przychodzi? Wiedziałam, że ludzie są jeszcze głupsi niż na takich wyglądają.
Wstała od lady i zbliżyła do zbiorowiska krzyżowców.
- Można się przyłączyć? Samej to dość smutno się uchlać.- Uśmiechnęła się jak przystało na ludzką kobietę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tylko łysy był trzeźwy, ale wzruszył ramionami. Pozostali pokiwali entuzjastycznie głowami.

Avatar
Konto usunięte
Wzięła krzesło i odsunęła je, zaś następnie usiadła na nim wygodnie i zawołała do karczmarza.
- Cztery razy wódę. - oznajmiła w miarę donośnym głosem, lecz nie krzykiem. Wyłożyła na stole większą sumę za wódkę wliczając w to napiwek tak, aby karczmarz ją zabrał przynosząc trunek.
Chyba zbankrutuje.
Wróciła spojrzeniem do krzyżowców i wystawiła na wierzch swoje zęby w postaci uśmiechu do młodego.
- Co tacy silni i dzielni wojakowie robią po godzinach? Oczywiście poza piciem. Zawsze mnie to ciekawiło. - odchrząknęła delikatnie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Relaksujemy się przed walką w imię pokoju i sprawiedliwości. - powiedział po raz pierwszy łysol, choć ociekało to sarkazmem.

Avatar
Konto usunięte
- Mhm. - podsumowała odpowiedź mężczyzny, czekając na wóde. - Żyć nie umierać! Pewnie panienki walą do was oknami i drzwiami. - zażartowała.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie takie jak Ty. - powiedział młody, który sprawiał teraz wrażenie w pełni trzeźwego.

Avatar
Konto usunięte
Rzuciła spojrzeniem na młodzieńca.
- Ty też jesteś niczego sobie. - oznajmiła w miarę zwięźle i puściła mu oczko.
Ciekawe jaka byłaby jego mina, gdyby się dowiedział, że jestem starsza od jego babci

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku