Na początku był On. Sam, Jeden pośród Pustki. A Jego zwali Elivatarem. Był istotą dobrą, zrodzoną ze Światłości i życia. Elivatar postanowił zapełnić Pustkę. I tak stworzył Wymiar Śmiertelników. Dzieło swego umysłu i rąk. Była to tylko pusta, wypalona przez Słońce kula bez życia. I Elivatar starał się zapełnić ją życiem. Ale sam nie dał rady. Więc stworzył sobie pomocników. Nazwano ich Pradawnymi. Pradawnych było Dwunastu - Aris,Turin, Gos, Czaker, Filt, Hamos, Mitter, Barus, X'ting, Loreg, Zark i Melkis.
Każdy z nich włożył cząstkę siebie w stworzenie Wymiaru, który nazwali Elarid. Na cześć swego Pana i Stwórcy - Elivatara.
Aris stworzył powietrze i atmosferę dzięki czemu na Elarid przestały spływać zabójcze promienie i pojawił się życiodajny tlen. Turin stworzył góry i ukryte w nich nieprzebrane bogactwa. Gos wyrzeźbił cały świat według własnego upodobania i rad Elivatara. Czaker stworzył morza i jeziora, rzeki i bagna. Filt stworzył chmur, deszcz i inne opady spadające dotąd na ziemie Elarid. Hamos stworzył pierwsze zwierzęta. Mitter zasadził trawy, drzewa i krzewy. Barus stworzył żywioły ognia i elektryczności. X'ting stworzył alaniry. Loreg stworzył gwiazdy na niebie i Księżyc, aby nocą Elarid nie pozostawało w ciemności. Zark podzielił Elarid na trzy znane nam kontynenty. A Melkis zamiast pełnić rolę stwórcy jak inni Pradawni wolał niszczyć. I kiedy wszyscy Pradawni świętowali on ukradł żywioły ognia i elektryczności Barusowi i zesłał je na jeden z kontynentów. Ogień pochłonął zwierzęta, rośliny i wszelkie życie. I tak to miejsce stało się wyjałowioną pustynią i niczym innym. Za ten haniebny czyn trzej Pradawni - rozwścieczony kradzieżą Barus, pełen temperamentu Turin i porywczy Czaker - schwytali Melkisa. Rozpętała się wielka bitwa w wyniku, której część lądów zalało, a dwie części oddzieliły się na stałe od kontynentu. Melkisa wygnano na mały skrawek lądu, który stał się jego mrocznym sanktuarium gdzie knuł plany zemsty.
Tymczasem Elivatar spojrzał na Elarid i stwierdził, że jest pusty mimo zwierząt i roślin. Postanowił stworzyć nowe istoty, mądrzejsze i stworzone do władania innymi. I tak po wielu próbach tchnął życie w ludzi. Tysiącami zesłał ich na Elarid, który zasiedlali. A Melkis zazdrosny o dzieło Elivatara porwał wielu ludzi i swymi zaklęciami zmieniał ich tak długo, aż stworzył nową rasę. Powstała w ten sposób rasa małych i słabych stworów o inteligencji nie ustępującej ludziom. Melkis uzbroił je i wysłał na ludzi lecz Ci wsparci przez Pradawnych z łatwością ich odparli. I tak Melkis nie zadowolony ze swych dzieł nazwał je Goblinami czyli Niosącymi hańbę. Zły ukarał Gobliny kolejnymi eksperymentami i stworzył kolejną rasę. Rasę wielkich i silnych wojowników nie wahających się zabijać ludzi. Lecz nie byli tak zmyślni jak Gobliny. Ale Ci spodobali się Melkisowi. Nazwał ich Orkami czyli okrutnymi. Tych także wysłał na ludzi i Ci lepiej się sprawili zabijając wielu ludzi. Lecz Pradawni swymi mocami odrzucili ich na powrót do Mrocznego Królestwa Melkisa.
Po tych walkach ludziom żyło się dobrze w Verden czyli w żyznej krainie. Nie zasiedlili pustynnego piekła stworzonego przez Melkisa, które nazwali Nirgaldem. A ostatnia kraina była zbyt zimna i surowa. Nazwano ją Karak"Akes co znaczy Śnieg i Lód.
Tymczasem gdy ludzie rośli w siłę i zasiedlali kolejne tereny inni Pradawni tworzyli nowe rasy. X'ting, który ukochał sobie alaniry i Magię, której stał się pierwszym użytkownikiem stworzył rasę małych istot w równym stopniu co on kochających Magię. Później przyjęli miano Wróżków. Turin natomiast stworzył swoją rasę krępych i silnych stworów żyjących w górach, którzy rozkochali się w górnictwie i alkoholu. Mitter, pan lasów, dał początek rasie miłujących naturę, wyniosłych stworzeń - Elfów i Driad. Rasy Hobbitów, Łaków i Styriców stworzył Elivatar. Ale i Melkis nie próżnował. Wysyłał Orków z Mrocznego Królestwa do puszcz, borów i lasów i stamtąd dostarczali mu Elfy. Magia Melkisa zmieniła je w Mroczne Elfy, ale nie okazały mu się ślepo posłuszne jak Gobliny czy Orkowie i wkrótce zbiegli do Mrocznej Puszczy zrywając z Mrocznym Pradawnym wszelkie więzi. Kolejnym wytworem eksperymentów były Wampiry. Melkis stworzył ich Siedem i nazwał Pierwszymi. Lecz oni nie chcieli walczyć i udali się w osamotnienie nie podlegając niczyjej woli. Ostatnią rasą stworzoną przez Melkisa były Centaury, które stworzył z połączenia ludzi i koni. Ci stali mu się tak wierni jak Orkowie i Gobliny.
Życie w Elarid rozkwitało. Wtedy twórca rasy Wróżków przewidział niecne zamiary Melkisa. Oderwał kolejne fragmenty z Verden i z pomocą Czakera wysłał je daleko na północ, gdzie osadzeni na nich Wróżkowie rozwijali się spokojnie i bez mrocznych wpływów Melkisa. Zark, który ukochał sobie jasne gwiazdy na niebie stworzył kolejną rasę, która również zakochała się w ich blasku. Byli to wężopodobni Nagowie.
Kiedy Elarid wszedł w swój złoty okres wysłał niespodziewanie swe siły Goblinów, Orków i Centaurów, którzy zaatakowali Verden paląc, pustosząc i mordując. Ale Pradawni po raz kolejny i ostatni ich wyparli. Wtedy rozwścieczeni ciągłym zamiłowaniem do wojen wszystkich stworzonych ras Ruszyli do twierdzy Melkisa w Mrocznym Królestwie i pojmali go. Wtrącony został do wielkiego więzienia pod ziemią nazwanego przez proste istoty Podziemiem. Tam na straży postawiono kolejne potężne istoty, które miały pilnować Mrocznego Pradawnego. Byli to potężne Trolle i Ogry, a także zabójcze Wilkołaki. Ale najpotężniejsi spośród strażników byli Tytani. Przerastający wzrostem góry Turina władali każdym żywiołem Pradawnych i byli im lojalni. Lecz po wiekach służby ulegli cichym i mrocznym podszeptom Melkisa i zbuntowali się. Siedemdziesięciu dwóch Tytanów zaatakowało Pradawnych, którzy ulegali ich liczbie i sile. Wtedy wkroczył Elivatar niszcząc lub pozbawiając mocy wielu Tytanów. Nieliczni zdołali przetrwać i zesłano ich do Podziemi, do miejsca, którego wcześniej byli strażnikami.
I tak Pradawni i Elivatar stworzyli nowy wymiar. Początkowo była tylko Pustka i Wymiar Śmiertelników, ale stworzyli sobie siedzibę ponad tymi wymiarami obserwując wszelkie zmagania śmiertelników i poczynania Demonów. Lecz postanowili nie wtrącać się w sprawy zwykłych istot. Mimo to stworzyli swych adiutantów na kształt Tytanów, lecz pozbawionych bojowych mocy i całkowicie lojalnych. Nazwano ich Marenami czyli podróżnikami. Czasem wysyłano ich do ludzi czy innych ras, lecz po kolejnej wojnie postanowili pozostawić swe twory same sobie. I tak Pradawni opuścili śmiertelników zaszywając się w swym wymiarze zwanym Koriwa co znaczy sanktuarium.
I Pradawni od wieków nie pojawili się w Elarid. Lecz może niedługo się to zmieni?
To historia opowiadająca w wielkim skrócie o powstaniu wszelkich ras, kontynentów, wysp i innych. Jeśli coś jest niejasne pytajcie na Czacie.