Właściciel
Ziemie Nirgaldu w pobliżu Mrocznego Królestwa zwane są Plugawymi Ziemiami. Krajobraz jest monotonny i przedstawia wypaloną ziemię. Urozmaica je czasem jakieś drzewo, krzak lub wzniesienie. Zamieszkują je nieliczne Demony, a także różne zwierzęta i koczownicze plemiona napadające często na karawany podróżnych.
Plugawe Ziemie są bardzo niebezpieczne i lepiej nie wybierać się tam bez przygotowania.
Konto usunięte
Idę powoli, ale uważnie w stronę miasta.
-Chwilowy postój, potem jak najdalej stąd... Hm... Całkiem tu przyjemnie...-myślę.
Siadam na piasku i staram się dostrzec zwierzęta.
Właściciel
Nic. Jedynym co można było zobaczyć to małe, uschnięte drzewo na horyzoncie.
Konto usunięte
-Tia... Nie, żeby coś tu byyło...
Wstaję, po czym idę w stronę Gilgasz.
Właściciel
No i poszła. Aż nagle usłyszała wojownicze okrzyki i chmurę pyłu na horyzoncie.
Konto usunięte
Zatrzymuję się i zaczynam śmiać z lekka psychopatycznie.
-Oh... Będzie chyba co żreeć...
Właściciel
Otoczyło Cię 25 wojowników na koniach. Uzbrojeni byli w włócznie, miecze z zakrzywionymi ostrzami i mieli łuki i strzały. Wymachiwali bronią i darli się w niezrozumiałym dla Ciebie języku.
Konto usunięte
Oczy mi błyszczą
-Jeżeli mi się uda... Będzie tyyyle jedzenia...
Ślinię się z lekka, po czym próbuję przyzwać demona.
Właściciel
Musiałaby się skupić. A w tym mogli jej przeszkodzić wymach*jący bronią i wrzeszczący wojownicy.
Właściciel
// Wymach*jących, podsłuch*jących, nasłuch*jących :V
Ona jedna przeciwko 25 wojownikom? Słaby pomysł, no chyba, że chciała szybko zginąć. Zawsze można spróbować się dogadać.
Właściciel
Alexandra i Dragon dostali się na Plugawe Ziemie.
//Drogon
- Tylko jeszcze znaleźć demona... Tylko jak?
Alexandra skradała się oraz ukrywała. Chciała wypatrzeć demona
Konto usunięte
//To tu coś było? ;_;
-B... Braciszku... Nie dopuszczam do siebie takiej opcji... Że nie żyjesz... Ale... Ale... Może dziś do Ciebie dołączę...!
Łza leci z mojego oka. Spłynęła po nożu tak, że wygląda jak krew.
Właściciel
SasukeGirlForever:
Chcesz zginąć już na początku? ;-;
Valkyr:
Demona nie było, ale słyszałaś jakieś dzikie wrzaski.
- Co to było? - Podeszła ku wrzaskom
Konto usunięte
Niołp, alem zbyt dziwna, by cuś zrobić ;_; Mom minutowe (godzinne...) rozkminy, co zrobić, a jak wymyślę, internet nie działa... Jak się włączy; zapomniałam... ;___;
Właściciel
Valkyr:
Zauważyłaś 25 wojowników na koniach. Uzbrojeni byli w włócznie, miecze z zakrzywionymi ostrzami i mieli łuki i strzały. Wymachiwali bronią i darli się w niezrozumiałym dla Ciebie języku.Otoczyli jakąś kobietę.
//Ejże, w jakiej bańce czasowej oni siedzą czy też jak długo siedziała postać Valkyr w przeszłości by teraz być tutaj :v
"Musze ją ratować! Jest w niebezpieczeństwie!"
Popatrzyła się na jednego wojownika. Zachciało jej się wprowadzić taką truciznę, żeby albo był oswojony, albo ona go kontrolowała, albo by był przy jej stronie. Bardzo się skupiała, nie czuła stresu.
//Wiesz, że truciznę trzeba zaaplikować fizycznie, a nie sobie ją w kimś wyobrazić?
//Wiesz, że moja postać jest potężnym magiem jadu?
//Nieważne jak potężnym, jadu nie da się w kimś od tak wymyślić.
Właściciel
// Valkyr:
FD, ma rację. Nie da się tak zrobić, że wyobrażasz sobie kogoś i go trujesz. Tak mogłabyś załatwić każdego koksa z botów jakiego bym wystawił na Twojej drodze ;-;
Możesz na czymś użyć Magii Jadu, np. na nożu i nim rzucić w przeciwnika. A jeśli chcesz go zarazić musisz sama go ukąsić.
Lajf is brutal, niestety :V//
//A to sorry. Kuba, następnym razie naucz się pisać dokładniej...//
Alexandra podpełzła cichaczem do wojownika i go ukąsiła. Trucizną taką, żeby przyłączył się do jej strony.
Właściciel
Valkyr:
Nie działa to tak od razu więc poczekasz. A ugryzienie musiało być bolesne więc wojownik krzyknął. A to zwróciło uwagę pozostałych.
Postanowiła się otoczyć wodą.
//Lol XD
Najwyżej umrę to stworze nową postać ;-;
Właściciel
//Masz na myśli jakąś bańkę?//
Właściciel
Bańka zatrzymała kilka strzał, ale że była z wody nie mogła wytrzymać za dużo.
"Dalej, zadziałał"
Próbowała zrobić bańke z większej ilości wody.
- Drogon, nie narażaj się na niebezpieczeństwo...
Konto usunięte
Patrzę się dziwnie na bańkę.
-Cotojest?
Właściciel
Valkyr:
Bańka powiększyła się nieznacznie, ale straciłaś sporo sił.
SasukeGirlForever:
Wojownicy nie zwracali na Ciebie uwagi. Mieli coś innego na głowie.
"Nie wytrzymam dłużej, musze to zrobić".
Bańka eksplodowała mocząc wojowników.
Próbowała odzyskać siłę, żeby utworzyć tym razem atak wodny.
Konto usunięte
-Ej....! Ty nie dasz sobie rady...!
- Więc albo uciekaj, albo mi pomóż! Drogon! ATAKUJ!
Z racji tego Drogon wynikał z tego, że zrozumiał i był bardzo dobrym wojownikiem.
Konto usunięte
Siadam na piasku i próbuję przyzwać demona.
-Ja pitolę... Tak bardzo nie w moim stylu... Pomoc... Po co ja to robię...?
Właściciel
Valkyr:
Wilk rzucił się na jednego z wojowników i go zagryzł. Ten, którego ukąsiłaś przebił włócznią jednego ze swoich towarzyszy, ale kolejny ściął mu głowę.
Ogółem zostało 23 wojowników.
SasukeGirlForever:
Najpierw pojawiła się chmura dymu, a z niej coś się wyłaniało, a Ty padłaś na ziemię z braku sił.
A więc to możliwe.
Zaczęła zbierać wodę, aby zmoczyć wojowników, następnie parę wojowników chciała zamrozić.
Właściciel
Valkyr:
Udało się ich zmoczyć, ale stworzenie lodu to zaawansowana magia. Poza tym musisz się skupić, a wojownicy na pewno Ci w tym nie pomogą.
Zobaczyła czy jest jakiś najbliższy wojownik, którego można ukąsić specjalną trucizną [tak to nazwałam]. Po czym ukąsiła jednego, oddaliła się i starała się ich wodą spłuc*
//*Oddalić ich od siebie
Właściciel
No niestety wojownicy odsunęli się na znaczną odległość i strzelali do Ciebie.
- Nie przestaną to ich zabije!
Próbowała zrobić coś w stylu tak, że zebrała wodę i postanowiła, że ich utopi.
Ile mogła otoczyła śmiertelnie wodą wrogów.
Właściciel
Udało Ci się otoczyć przeciwników czymś na kształt bańki, ale wtedy jeden z nich posłał strzałę, która trafiła w Twoje ramię. Ból był tak silny, że straciłaś koncentrację i woda zwyczajnie opadła na ziemię.
- Drogon! Pomóż!
Spróbowała zrobić kwas, a następnie ich tym polać.
Właściciel
Wilk rzucił się na nich i w szale zagryzł trzech przeciwników i dwóch zranił. A potem został przebity włócznią. Co prawda nie śmiertelnie, ale nie był zdolny do walki.
// Jak wyobrażasz sobie ten kwas? Że strzelasz nim z kłów? Naucz się pisać dokładniej.
//Sam nie powiedziałeś jak dokładna jest magia Jadu. Napisałam to tylko, ponieważ nie zrozumiałam, a Ty już masz do mnie pretensje. Proszę, zastanów się trochę.
A propo do kwasu to tak co wypala skórę. Przemienić wodę w kwas, strzelać kłów//
Właściciel
// Lel. To był taki żart ;-;
Strzeliłaś. I trafiłaś. W kamień. 2 metry przed najbliższym wojownikiem. Może warto byłoby rozważyć odwrót?
//Każda magia ma prawo miejsca o ile jest opisana w wystarczająco dobry sposób.
Zrobić tylko czarodzieja i pobawić się w Magickę :D .