Karta Postaci

Avatar Taczkajestfajna
No to jest słabe akurat, jak ktoś robi same wyrąbane w kosmos postaci.
Ja mam chyba jedną taką, ale nadal próbuję osłabiać jej umiejętności w rozgrywce. xd

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akceptejszyn.

Avatar maxmaxi123
Imię: Arion

Nazwisko: Flame

Rasa:Człowiek

Pseudonim: Kerkeis

Charakter: W grze

Wiek: 25

Towarzysz: Duch elfa o nazwie Deriodon, mogą się komunikować w myślach, czyli Deriodon może komentować jego myśli

Majątek + nieruchomości: 200 złota

Historia:
Arion urodził się w rodzinie wojowników. W rodzinie tej od lat, mężczyźni byli uczeni walki, a kobiety skrytobójstwa. Arion przez swoje zdolności w skradaniu się, przeszedł specjalny trening na Kerkeisa, czyli osobę obu płci. Najlepiej zacząć w sumie od początku.
Kiedyś była to potęzna cywilizacja wojownimów, ale za bardzo skupiali się na wojaczce, zaniedbywali sztukę, naukę, edukację, nie umieli przystosować się do nowych warunków, więc wszyscy wymarli. No, praktycznie wszyscy. Ostała się jedna rodzina, która do dziś wyznaje te nauki. W naukach tych, chodziło o równy podział szkoleniowy obu płci, aby pozyskać jak najwięcej wojowników. Kobiety, przez wrodzoną grację szły an zgrabne skrytobójczynie, mężczyźni zaś, na jednoosobowe armie, zdolne wyrżnąć nawet stu wojowników. Czasami zdarzały się silne kobiety, bądź zwinni panowie. Takich nazywano Kerkeis. Czyli w języku tej cywilizacji, osoby idealne. Przechodziły treningi podstawowe, jak i przeciwnej płci.
Wracając. Arion przez dobre umiejętności zakradania się, szybko ukończył kobiecy trening. Dzięki temu, mógł szybko zacząć swój prawdziwy. Arion był jednym z niewielu tak dobrych Kerkeis. Zazwyczaj jeden z nich trochę zaniedbywał jedną z tych dwóch dziedzin. Arion był idealnie wyważony, przez co też szybko powstało o nim parę legend. Rodzina ta była raczej duża, gdyby nie fakt, że czasy się zmieniły, nazwlaiby siebie plemieniem, ale cóż... to już raczej takie... przestarzałe. dodatkowo posiadali całkiem sporą rezydencję, którą kiedyś zdobyli. Mimo tego, że w rodzinie rodziło się wiele dzieci, to czasami musiało dochodzić do kazirodztwa. Wtedy zazwyczaj, związki były odpowiednio dobierane, aby zmniejszyć ryzyko choroby. Robiono tak w sumie częściej, ponieważ wierzono, że z takiego związku urodzi się Kerkeis. Arion jakoby to potwierdza.
Niestety, ale pewnego dnia, ich rezydencję napadły jakieś potwory, Ponoć chciały jakieś potężne artefakty, dla swojego Pana. Podczas bitwy, ojciec Arion, już konający, powiedział synowi, gdzie może je znaleźć. Mężczyzna ruszył więc tam, przekonany, że uratuje tym swoją rodzinę. Tymi artefaktami, okazały
się jakiś pierścień i miecz. Kiedy założył pierścień, niespodziewanie coś przebiło go od tyłu.
Sądził, że już umarł, lecz nagle ujrzał przed sobą ducha elfa. Elf ten zwał się Deriodon i okazał się wspaniałym kowalem. Współpracował ze swoim przyjacielem, Mytsą. Deriodon miał głównie negocjować ceny, jak i ochraniać Mytsę, który posiadał wielkie zdolności kowalskie. Razem wiele zrobili. Przypisuje się im wiele artefaktów. Ponadto Mytsa znał dobrze magię. Pewnego dnia, postanowili stworzyć pierścień. Miał to być jeden z najwspanialszych pierścieni. Niestety wtedy okazało się, że Mytsa zaklął w niego Deriodona, który miał tam tkwić przez wieki. Nieznane są Deriodonowi powody swojego kompana. Obaj pragnęli zemsty, wiedzieli że ich cele dalej żyją. Mytsa, oraz Pan. Połączyli więc siły, aby odnaleźć ich i zniszczyć.

Umiejętności:
Z pomocą pierścienia:
+ Lepszy wzrok
+ Umiejętność strzelania z łuku
+ Lepsza Siła
+ Moc Widma(wyjaśnienie w specyfikacjach)
Bez pomocy pierścienia:
+ Umiejętność walki mieczem
+ Umiejętność walki sztyletem
+ Umiejętność skradania się

Wady:
- Moc widma(w specyfikacjach)
- Nie umie jeździć konno
- Nie umie używać innego typu broni
- Brak magii ogólnej(prze pierścień)

Specyfikacje:

Moc Widma
Co to jest? Otóż Moc Widma to zdolność jaką Arion zyskał po zjednoczeniu się z duchem elfa. Dzięki niej może korzystać z różnych zdolności,które kosztują dusze. Nie można go zabić. Co najwyżej osłabić

Dusza
Dusza, to... dusza, w sumie. Każde stworzenie posiada duszę. Arion może zdobyć taką poprzez naznaczenie(więcej o naznaczeniu poniżej). Naznaczając zdobywa dusze, potrzebne do używania umiejętności. Dusze może też zdobyć w inny sposób, ale będą one wtedy przeznaczone do innych celi. Bez dusz Arion dalej żyje, ale jest znacznie osłabiony

Naznaczenie
Naznaczenie to albo dotknięcie przeciwnika z bliska lub wyssanie duszy na zasięg. Arion może łatwo wysysać dusze z bliska, bez zbędny ceregieli, jeżeli cel nie będzie czuł jego obecności(a ją ciężko wykryć). Lub też na dystans poprzez powolne wysysanie, zazwyczaj ofiara wtedy jęczy z bólu.

Miecz
Jak było napisane wyżej, to Arion może zdobyć dusze inaczej. Otóż przebijając go mieczem. Miecz to jest źródło mocy Ariona, jeżeli zostanie złamany, Arion umiera bezpowrotnie. Dzięki duszom w mieczu, Arion może powrócić do życia. Jedna dusza w mieczu, to kolejne życie. Niestety ciężko jest w ogóle pozyskać taką duszę, ponieważ mimo metody nie zawsze działa. Czasami przeciwnik szybciej skona, bo w końcu jest przebity na wylot!

Umiejętności
* Tworzenie niedaleko swoich hologramów na krótki czas 1 dusza
* Możliwość strzelania z łuku Samo przyzwanie łuku to jedna dusza, a każda strzała to kolejna
* Szybki wzgląd na jedną wadę przeciwnika 5 dusz
* Teleportacja do celu ma pięć metrów 1 dusza, każdy dodatkowy metr = 1 dusza
* Nie musi jeść i pić. Nawet nie chudnie i nic złego się nie dzieje. Jeżeli przez tydzień nic nie zje, to traci 5 dusz. Jeżeli będzie sporadycznie się posilać, lecz nadal poniżej normy, to 1 na tydzień
Śmierć
Arion może umrzeć na parę sposobów.
1. Sam musi tego chcieć. Przykładowo z odciętą ręką jak się zabije, to już nie powróci. Jeżeli też będzie chciał, aby ktoś go zabił, lub rzuci się komuś pod ostrze, to będzie ten sam efekt
2. Złamanie miecza
3. Każda śmierć odejmuje jedną duszę z miecza, ponadto po każdej śmierci powraca słabszy, chyba że zbierze do miecza liczbę dusz, jaką miał przed śmiercią dusz(przykładowo. Umarł z 10, po śmierci ma 9 i musi nazbierać, aby było z 20) niż miał przed śmiercią.

Pierścień
Arion może żyć bez pierścienia. Tyle że bez niego nie działają umiejętności Z pomocą pierścienia. Zniszczenie pierścienia oznacza koniec ich połączenia.

Ożywianie
Arion po śmierci może pojawić się w promieniu maksymalnie około 500 metrów od miejsca zgonu.

Zawód: Brak, ewentualnie na upartego, kiedy braknie pieniędzy, to najemnik.

Ekwipunek:Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karta Postaci
Urfael - miecz artefakt
Acharn - sztylet po ojcu, nazwany na jego cześć
Azkar - Łuk Deriodona
Młot kowalski, który czasami jest używany podczas posiadania łuku, aby odpędzić wroga
Parę jabłek, trochę mięsa, bukłak wody
Pierścień z Deriodonem. Z jednej strony ma napisane "Arion", z drugiej "Deriodon". Ponadto jest przyozdobiony znakiem miecza i łuku
10 dusz(nieważne jak dziwnie to brzmi)

Wygląd:Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karta Postaci
Arion i Deriodon podczas pierwszego spotkania. Po prawej Arion, po lewej Deriodon

Ubranie:Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karta Postaci
Tylko to po lewej.


Mam nadzieję, że to tyle. Licząc przerwy, to aż do teraz od około piętnastej? Szesnastej?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akcept.

Avatar bulorwas
bulorwas pisze:
Imię: Alamar`Sev
Nazwisko: Shadit
Rasa: Brązowy Zefir Wilkołak
Pseudonim: Wygnaniec, Przybłęda, Zdrajca.
Charakter: Alamar jest... częściowo dziki. Porzucił zwyczaje, tradycje i prawa Zefirów tym samym stając się tym samym czymś na wzór człowieka.
Wiek: 248 lat
Towarzysz: Tygrys i jeden jastrząb.
Majątek + nieruchomości: Niegdyś mieszkał z Hobbitką i nadal jest tam mile widziany. 300 monet.
Historia:
Więzień został wprowadzany na salę. Zakuty w kajdany z czarnej stali trzymany na grubych łańcuchach przez czterech strażników. Nadal się szarpał mimo wielu ran które coraz częściej się otwierały. W jego oczach był gniew. Nie gniew na który mógł sobie pozwolić jeden ze Strażników akademii, a taki który sprzyjał mordowi. -Alamar`Sev Shadit. Brązowy zefir, jeden ze Strażników. Winy- Masowe morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. podejrzenie nauki nieodpowiednich rodzajów magii, obraza Wielkiej Rady. Czy oskarżony ma coś na swoją obronę?- przeczytał protokół podstarzały sędzia z łysiejącymi skrzydłami.
-Wszyscy zdechniecie.- odpowiedział zaczynając się rzucać oskarżony i tym samym przerzucając jednego ze strażników przez plecy co spowodowało skręcenie karku i jego śmierć. Nagle poczuł porażenie prądem i musiał przyklęknąć. Szyja go piekła, a w powietrzu roznosił się zapach spalonego mięsa. -Wyrok wydany. Obcięcie skrzydeł i wygnanie bez możliwości powrotu.- Wygłosił Bezskrzydły, a strażnicy wyprowadzili najstarszego z rodu Shadit na plac główny gdzie z wielkim okrucieństwem oderwano mu skrzydła i spalono przed jego oczami. Zwęglone kości skrzydeł włożono to futerału który zabrał ze sobą Bezskrzydły. Ogniem zasklepiono rany po skrzydłach i wyprowadzono oskarżonego z jego doczesnym ekwipunkiem osobistym na najdalsze strefy bagien pod górą. Alamar resztką sił wdrapał się do nory w której przespał 3 dni. Gdy się obudził leżał na czystym sianie przed jakąś małą chatką. Był cały w ziołowych opatrunkach i lepkich maziach. Był unieruchomiony. Po chwili z chatki wyszła Hobbicka kobieta wyglądająca na wiedźmę. -Gdy cię znalazłam byłeś prawie martwy. Miło że moje sposoby jednak działają.- powiedziała powabna Hobbitka podchodząc do Alamara. -Muszę cię o czymś poinformować.-lekko posmutniała- otóż bym mogła cię leczyć musiałam wzmocnić twoje ciało. Jak pewnie wiesz wilkołaki są o wiele silniejsze i odporniejsze od innych istot w formie podstawowej, więc postanowiłam cię w niego przemienić. Jednak nie musisz się o nic martwić, mam pierścień który pomoże ci się oswoić z nową formą.-Uśmiechnęła się ponownie i poszła w bagna zostawiając Alamara samego. Nawet nie miał coś powiedzieć, usnął ponownie. Gdy obudził się tym razem po opatrunkach nie było śladu. Rany się zabliźniły, a ciało już nie bolało. Hobbitka wyszła ponownie. -Powinieneś móc już wstać.-rzuciła szybko bawiąc się swoimi warkoczami. -Tylko powoli!- Alamar zaczął ostrożnie się podnosić, ale nadal miał trudności z ustaniem na nogach.

Może żeby nie przedłużać skrócę historię, gdyż nie mam zbytnio czasu na napisanie tego w taki jak wcześniej. A więc zaczynamy.
Alamar po jakimś czasie u Hobbitki zaczął jej pomagać i robić rzeczy które większość kobiet uważa za najprzyjemniejsze za lekcje magii i kontrolowania swej drugiej formy. Okazało się że w pierścieniu znajduje się dusza pewnego szalonego Worgena która po włożeniu pierścienia przeszła na Alamara i przejęła kontrolę nad postacią Wilkołaka. To właśnie od tego Worgena nauczył się magii dziczy, a Hobbitka pogłębiła tę wiedzę. W końcu Alamar zaczął testować swoje nowe umiejętności jako wilkołak przy okazji z pomocą magii dziczy tresując kilka zwierząt które od tego czasu wiernie z nim podróżowały. W końcu musiał opuścić Hobbitkę. Dostał od niej swoistą wyprawkę w raz z dawnym ekwipunkiem z którym został wygnany.
Umiejętności:
Magia dziczy na poziomie zaawansowanym.
Magia dymu na poziomie zaawansowanym.
Potrafi walczyć mieczem dwuręcznym, szablą i krótkim łukiem, lecz te ostatnie umiejętności są przez neigo dość zapomniane.
Zna się mniej więcej na ziołach leczniczych i tworzeniu opatrunków.
Poprzez worgena jest w stanie jako tako kontrolować wilkołaka.
Wady:
Vergile (Worgen) nie zawsze musi sluchać się Alamara i często walczy o dominację nad ciałem w sercu Alamara. Dodatkowo Alamar podpisał z Worgenem umowę. Otóż w dzień i noc pełni Worgen ma całkowitą kontrolę nad obiema formami i może robić wszystko co chce poza wyprzedaniem majątku Alamara i wyjawianiu jego sekretów.
Przez brak skrzydeł ma kompleks wyższości nad innymi Zefirami, ale i czuje do nich wielką zazdrość, przez co może się na jakiegoś rzucić w nocy i zabić.
Jego aura jest jeszcze bardziej widoczna niż zwykłego Wilkołaka, więc wystarczy że jakiś bardziej zaawansowany mag dotknie Alamara i już zna jego mroczny sekret.
Jest wilkołakiem, a to samo z siebie jest wadą.
Specyfikacje:
Zawsze był o wiele silniejszy i lepiej zbudowany niż zwykły Zefir, a po tych wszystkich wydarzeniach jeszcze bardziej się to pogłębiło.
Zawód: Wędrowny "rycerz" i mag.
Ekwipunek:
Dwuręczny miecz ze stali.
Ćwiekowana zbroja dobrej jakości.
Lekki stalowy hełm
Torba z dwie butelkami wody, 2 czerstwymi bochenkami chleba i mieszkiem mieszanki ziół leczniczych.
Mieszek.
Pierścień (W sumie duszy już w nim nie ma, więc służy tylko dla ozdoby.)
Wygląd: Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Karta Postaci
Ubranie:
Zbroja z ekwipunku i hełm.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Weź zredukuj ten zwierzyniec, bo nie wyobrażam sobie, że tachasz to wszystko ze sobą, a i do miasta by Cię z tym nie wpuścili.

Avatar bulorwas
Wiem że mnie nie wpuszczą. Jak usunę jednego wilka i jednego jastrzębia to będzie ok?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ja to bym wolał wywalić wszystkie wilki i jednego jastrzębia, ale w ostateczności jak zostawisz po jednym z każdego zwierzaka to też ujdzie.

Avatar bulorwas
Usunę wszystkie wilki, ale Tyrgrys bydzie miał większe zęby i bydzie większy niż norma? Bo chcę mieć dużego tygrysa jakkolwiek to brzmi.

Avatar Taczkajestfajna
"Brązowy Zefir Wilkołak"
Co.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Pomysłodawca wąchał kocią dupę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Usuń wszystkie wilki i jednego jastrzębia, to uznam, że kotecek może być na sterydach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akceptuję, teraz niech trójka złodupców jakoś się dogada co do miejsca startu.

Avatar bulorwas
Nie mam pomysłu gdzie zacząć. Sąjakieś niespokojne wsie?

Avatar bulorwas
Może karczma Biały Bizon?

Avatar Kuba1001
Właściciel
No to mówię, żebyście się jakoś We trzech dogadali, potem będziemy kombinować.

Avatar Bilolus1
bulorwas pisze:
Nie mam pomysłu gdzie zacząć. Sąjakieś niespokojne wsie?

Axer

Avatar Vader0PL
Forteca Paktu Trzech? Nie? No dobra... karczma w Imperawes?

Avatar bulorwas
Bilolus1 pisze:
Axer

Chcesz mieć w tym swoim pipidówku 3 typowych złodupców?

Avatar bulorwas
Vader0PL pisze:
Forteca Paktu Trzech? Nie? No dobra... karczma w Imperawes?

Zara obczaję gdzie to jest i potwierdze bądź nie.

Avatar maxmaxi123
Może Gilgasz? Ewentualnie jakieś zadupie. Albo karaz - a - Karak?

Avatar bulorwas
Ku*wa tak nie bardzo, ale będzie śmiesznie jak tam zaczniemy. Widok wygnanego Zefira z widoczną aurą wilkołaka może być ciekawy w mieście zaprzyjaźnionym z Zefirami.

Avatar Bilolus1
bulorwas pisze:
Chcesz mieć w tym swoim pipidówku 3 typowych złodupców?

synu

nie marudź

po prostu idź do Axer.

Avatar bulorwas
maxmaxi123 pisze:
Może Gilgasz? Ewentualnie jakieś zadupie. Albo karaz - a - Karak?

W Gilgasz ma niedługo coś je**ąć, więc odpada.

Avatar bulorwas
Bilolus1 pisze:
synu

nie marudź

po prostu idź do Axer.

Od kiedy władca sprasza do swego miasta Wilkołaki?

Avatar Vader0PL
bulorwas pisze:
Ku*wa tak nie bardzo, ale będzie śmiesznie jak tam zaczniemy. Widok wygnanego Zefira z widoczną aurą wilkołaka może być ciekawy w mieście zaprzyjaźnionym z Zefirami.

To nie była propozycja. Zaczynamy w mieście Imperawes, gdyż tam możemy spokojnie sobie istnieć. Wygnane Zefiry, jeżeli nie chcą opuszczać swojej stolicy pozostają w najbliższym mieście. Czyli albo u Ahlorian, albo u Polomonów.

Avatar Bilolus1
bulorwas pisze:
Od kiedy władca sprasza do swego miasta Wilkołaki?

Prawdziwy władca zaakceptuje każdego :)

Avatar maxmaxi123
Albo na jakimś zadupiu. Oni już się znają? Nawet nie wiedziałem.

Karaz - a - Karak. Fajnie będzie zabić króla krasnoludów. Bo on tam jest, nie?

Avatar bulorwas
Vader0PL pisze:
To nie była propozycja. Zaczynamy w mieście Imperawes, gdyż tam możemy spokojnie sobie istnieć. Wygnane Zefiry, jeżeli nie chcą opuszczać swojej stolicy pozostają w najbliższym mieście. Czyli albo u Ahlorian, albo u Polomonów.

Z tego co wynika z opisu rasy to wilkołaki są mordowane od razu po wykryciu, więc też kiepsko.

Avatar Vader0PL
Max, to nie jest możliwe, żebyśmy tam zaczęli. No chyba że teleportacja.
W mojej historii zostało to tak zrobione, że mój Polomon spotkał was obu i się przyłączył.

Avatar Vader0PL
bulorwas pisze:
Z tego co wynika z opisu rasy to wilkołaki są mordowane od razu po wykryciu, więc też kiepsko.

Co?

Avatar bulorwas
maxmaxi123 pisze:
Albo na jakimś zadupiu. Oni już się znają? Nawet nie wiedziałem.

Karaz - a - Karak. Fajnie będzie zabić króla krasnoludów. Bo on tam jest, nie?

Ja mam własną propozycję. Zaczniemy tam gdzie mówi Vader i po przejściu Fabuły złodupców zajmiemy się mordowaniem władców. Zaczniemy od krasnali, później może Zefiry, a reszta na końcu. Pasuje?

Avatar bulorwas
Vader0PL pisze:
Co?

Na ku*wa moja postać to wilkołak. Ch*j że może to jakotako kontrolować, ale to wilkołak.

Avatar Vader0PL
Taki ch*j jak... mniejsza, Imperawes! Nadciągamy!

Avatar bulorwas
Jako kolejną postać lepiej zrobić Maga Ognia bez nosa, czy Szlachcia piromantę z małym majątkiem ziemskim?

Avatar bulorwas
Myślałem też o podróżującym bardzie.

Avatar bulorwas
Imię: Reppnir
Nazwisko: Shepis
Rasa: Goblin
Pseudonim: Król Goblinów, Włócznik
Charakter: In game.
Wiek: 40 lat
Towarzysz: 40 Goblinów pod jego rozkazami (25 opiekunów domu [czyli rolnicy, niańki, dz*wki i inne tałataństwa], 5 łuczników, 9 woja i jeden adept Magii Ognia) + jego żona która jest mieszanką Hobbita i elfa, przez co jest jego wzrostu. +jedna wytresowana norka. Szkatułka z 500 sztuki złota
Majątek + nieruchomości: Drewniany gród otoczony palisadą na którego terenie znajduje się kilka hat, karczemka, sklep i kuźnia. 500 sztuk złota trzymane pod jedną z desek podłogi pod łóżkiem.
Historia: Reppnir urodził się pod niewolą orków. Jako szary goblin nie był przez nie tak gnojony jak reszta, ale serce mu się krajało gdy widział te wszystkie gwałty i przemoc stosowane na jego rodakach. Z każdym dniem Ziarno gniewu kiełkowało, aż urosło do swego Kwiatu zwanego buntem. Ukradł sztylety ze zbrojowni i rozdawszy je swoim pobratymcom wyrżnął w pień wszystkie orki. Tak oto stał się przywódcą grupy goblinów wiernych mu jak psy. Ale to nie koniec historii. Gród żył głównie z rolnictwa i hodowli, ale zdarzyło im się raz na jakiś czas napaść na karawanę. Jeden z napadów był inny niż wszystkie. Zaatakowali konwój krasnoludów który osłaniał jakąś karocę. Atak z zaskoczenia był prosty, ale i tak zginęła ponad połowa wojów wioski. W końcu wyciągnięto z karocy obiekty przewożony. Był to gruby krasnoludzki szlachcic trzymający dwie szkatułki. Na szyi miał zawieszone dwa ozdobne klucze. Reppnir wypytał go o to co jest w pudełeczkach i do kogo je wiezie, ale grubas nie odpowiadał. Tak więc Shepis zamachnął się miecze i odciął mu jednym cięciem łeb. Zabrał klucze z szyi i szkatuły. Reszta wojów zajęła się zabieraniem dobytku strażników, zaopatrzeniem wozu i karocy. Znaleźli kilka wisiorków, sygnetów, dwie zbroje płytowe, kilka tarcz i mieczy, 10 zbroi skórzanych, dużo złota, szlacheckie ubrania, a w nich małą suknię ślubną jakby na wysoką Hobbitkę i czerwoną pelerynę kapitana ochroniarzy. W swoim zaciszu Reppnir otworzył szkatuły, a jego oczom ukazały się dwa tysiące sztuk złota i pozłacana stalowa korona. Włożył koronę na głowę i... po prostu ją włożył. Po prostu zwykła korona akurat na jego łeb. Schował szkatułę i pokazał się swoim wojom w nowym odzieniu. Ci od razu założyli mu pelerynę i jak król. I to właśnie w tym momencie się Królem ogłosił. Suknię włożył do szafy uznając iż jego żona włoży ją przy ślubie, a sam wyjął broń którą niegdyś walczył przywódca orków. Przez gobliny zwana był dziwną włócznią. Jedna strona rzeczywiście wyglądała jak ta włóczni, ale druga przypominała już bardziej wielki sierp z wystającymi z zewnętrznej strony krótkimi i często rozmieszczonymi ostrzami. Ledwo utrzymywał tę broń oburącz, ale postanowił nauczyć się nią walczyć, gdyż w końcu im bardziej egzotyczna i niecodzienna broń, tym trudniej określić jej atak. Mimo 10 letnich treningów nadal nie jest mistrzem w walce nią, ale włada nią na pewno lepiej niż zwykły wojownik, czy amator. Ominę pozostały kawałek życia wioski i przejdę do wydarzeń z przed 5 lat. Otóż pięć lat temu Król Reppnir ze swymi wojami napadł kolejną karocę. Była broniona jedynie przez dwóch średnich najemników i woźnicę, więc pozbycie się ich nie zajęło więcej niż 20 minut. W karocy siedziała piękna dziewoja głaszcząca norkę. Reppnir wypytał dziewczynę o wszystko. Okazało się iż była wieziona by wyjść za chamskiego i bogatego magnata. Niewinność i słodkość dziewczyny oczarowała goblina który postanowił ją oszczędzić i za nią wyjść. Z tej okazji zorganizowano wesele i zabawie nie było końca. Z tej okazji Goblin postanowił kupić jednemu ze swych wojów księgę do nauki magii ognia, gdyż ten zawsze chciał zostać magiem. Nauka szła wojownikowi opornie, ale w końcu opanował podstawy do perfekcji. Nowa żona goblina początkowo nie była przekonana do swego nowego męża, ale miłość przyszła z czasem. Ostatnimi dniami Król zapragnął uratować inne gobliny z pobliskich grodów i utworzyć samodzielne państwo-miasto. Może mu się uda?
Umiejętności:
-Podstawy walki "dziwną włócznią" zwaną przez swego właściciela Partetem.
-Nawet dobrze walczy krótkim mieczem w asyście z tarczą.
-Potrafi się skradać lepiej niż inne gobliny.
-Dobry mówca
Wady:
-Nie biega szybko, ani długo. Nie jest do tego stworzony.
-Jest szczególnie urodziwy nawet jak an goblina.
-Mimo iż jest silniejszy od zwykłego ludzkiego parobka, hobbita czy innego goblina, ale zwykły człowiek pokonał by go na rękę bez problemu.
-Ma słaby łeb do alkoholu.
Specyfikacje:
Jest wyższy i silniejszy od zwykłych goblinów. Jest wzrostu niskiego człowieka.
Przez niezrozumiałą mutację jego stopy są zbudowane inaczej niż te innych ras. Jeden palec z tyłu i trzy z przodu. Pozwala mu to łapać się nogami różnych rzeczy, zwisać za nogi na drążkach czy nawet rzucać kamieniami przy pomocy nóg.
Zawód: Przywódca goblinów.
Ekwipunek:
Normalny:
Partet
Czerwona poszarpana peleryna.
Korona.
Lniane spodnie.
Podróżny:
Krótki miecz.
Lniane spodnie i koszula.
Torba z dwoma bochenkami chleba, dwiema butelkami wody, i lunetą kupioną niegdyś na targu miasta.
Sakwa
Bitewny:
Skórzana zbroja ze stalowymi wzmocnieniami
Zazwyczaj krotki miecz i puklerz, a rzadziej Partet.
Pas do którego przypięte są trzy noże do rzucania i mała mikstura kondycji.
Wygląd i Ubranie: Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Karta Postaci

Avatar bulorwas
Mogę dać arta żony.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Poza kilkoma błędami gramatycznymi jest zajebiście, dawaj grać.
Jak Michał też będzie grać aktywie, to może Was jakoś spiknę.

Avatar bulorwas
Cytując dopisek mojego znajomego przy oddawaniu referatu z biologii:
"Sorka za składnie, wstawiony byłem."
Chcesz tego arta?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tutaj, na PW, lub przy okazji w opisywaniu tematu/przy poście startowym.

Avatar
Konto usunięte
>król goblinów
do you have a death wish mate

Avatar bulorwas
Michalros pisze:
>król goblinów
do you have a death wish mate

"Jeśli uważasz że zwanie mnie Królem to przesada skoro nie wiem czy nim zostanę, to dlaczego ty nazywasz siebie żywym?"

Avatar bulorwas
Kto wie z czego to cytat dostanie ode mnie medal z kartofla

Avatar
Konto usunięte
to takie troche nie miłe że twoja postać przypomina moją
>włócznik
>ma coś w rodzaju szamana
>własny gród
>kilkanaście goblinów
>nazywa siebie "królem" tudzież chce owym zostać
nie żeby coś, ale mnie to boli. w ch*j

Avatar bulorwas
Michalros pisze:
to takie troche nie miłe że twoja postać przypomina moją
>włócznik
>ma coś w rodzaju szamana
>własny gród
>kilkanaście goblinów
>nazywa siebie "królem" tudzież chce owym zostać
nie żeby coś, ale mnie to boli. w ch*j

Nie widziałem twojej postaci na oczy. Inspiracją dla mnie był Goblin king z Shadowverse.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]