Imię: Baltazar
Nazwisko: Drwaliński
Rasa: Człowiek
Pseudonimy: Cień (nadany przez siebie), Ten o tutaj w płaszczu (a tak zwracają się do niego prawie wszyscy)
Charakter: W grze jeśli można, bo jak jakiś napiszę to na ~99.(8)9±100% nie będę go przestrzegać
Wiek: 27
Towarzysz niedoli: brak
Majątek: Sztabka złota (2kg), to co wpisane w ekwipunku
Historia:
Baltazar urodził się w małej wiosce gdzieś na północy. Był synem drwala, którego ojciec, dziad, pradziad, prapradziad i tak dalej (oprócz prapraprapradziada, był stolarzem) też byli drwalami. Stąd nazwisko.
Od dzie... od kiedy zobaczył w miejscu swego zamieszkania podróżnego maga, sam chciał takowym zostać. Po śmierci ojca, w wieku 16 lat, po zabraniu najważniejszych rzeczy, wyruszył do najbliższego miasta, które wcale nie było tak blisko, a rodzinny interes przejął jego dwudziestoletni brat. Gdy dotarł, wybłagał nauki u miejscowego czaromiota, lecz ten zaprzestał udzielania mu lekcji dość szybko z powodu jego odporności na wbijanie znaczenia frazy 'bhp'.
Biedny Baltazar zastanawiając się co ze sobą zrobić siedział przez najbliższy czas w karczmie wyda... przepijając pieniądze, które mu zostały oraz zastanawiając się co ze sobą zrobić. Pewnego dnia, cierpiąc na kaca zaczął myśleć czy nie istnieje jakiś specyfik magiczny, który pomógłby mu się tegoż utrapienia pozbyć. I tu właśnie olśniło go. Może zostać alchemikiem, zawsze to jakiś rodzaj magii. Najpierw został czeladnikiem zielarki, a potem, gdy uzbierał odpowiednią sumę, wyjechał do stolicy Verden, gdzie pobierał nauki.
Kilka lat później otworzył sklep z lekami i nie tylko, który odwiedzali, stety lub niestety, głównie przestępcy wszelkiego rodzaju, głównie zamówić jakąś truciznę. W zamian oferowali niepoderżnięcie gardła sprzedawcy. Pewnego dnia jednak, jego sklep odwiedził pewien podróżnik, i podczas rozmowy zaoferował Baltazarowi współpracę, która, jak to się potem okazało polegać miała na przemierzeniu wraz z kompanem i kompanami kompana wszelakich opuszczonych miejsc. W czasie tychże wypraw zdążył się nauczyć chociażby strzelania z kuszy czy walki mieczem.
Obecnie pracuje jako najemny szpieg lub strażnik, ewentualnie przeszukuje zapomniane miejsca szukając skarbów różnego rodzaju.
Umiejętności):
+Strzelanie z kusz opanowane bardzo dobrze
+Strzelanie z łuków opanowane dobrze
+Strzelanie z proc opanowane przeciętnie
+Potrafi porąbać drewno czy też ściąć drzewo
+Walka dwiema broniami (miecz+coś do zbijania/przechwytywania ostrza przeciwnika, np. łamacz mieczy)
+Skradanie się na poziomie mistrzowskim
+Alchemia na zaawansowanym poziomie
+Gotowanie na poziomie zjadliwym, efekt uboczny uczenia się alchemii
+Zna kilka zaklęć (potrafi strzelić piorunem [najwyżej zdezorientuje/lekko oparzy], teleportować na bardzo małe odległości [metr to absolutne maksimum] )
Wady:
-Odczuwa ból mocniej od przeciętnej osoby swej rasy
-Ma talent do pakowania się w kłopoty
-Słabo znosi wyższe temperatury
-Nienawidzi przebywania na słońcu
-W jego słowniku nie figuruje słowo 'higiena'...
-...a akronim 'bhp' jest napisany na czerwono, większą, wytłuszczoną czcionką z notatką "UNIKAĆ JAK OGNIA!"
-Czasem zapomina znaczenia zwrotu 'kultura osobista'
-Można zwymiotować patrząc na niego
Specyfikacje: Posiada refleks znacznie lepszy od zwykłego człowieka
Rodzina: Krewni wszelacy, raczej nie utrzymuje z nimi kontaktu
Zawód: Najemny szpieg, strażnik; poszukiwacz przygód wszelakich
Ekwipunek: Żelazny, trochę zardzewiały miecz, stalowy łamacz mieczy, nóż, kusza pistoletowa o małym naciągu, torba, ubranie, sakwa, sztabka złota (patrz: majątek)
Wygląd:
Ubranie: Czarny, satynowy płaszcz z kapturem, ciemnozielone, tłumione buty (a właściwie bardziej grube skarpety)