Wielu ludzi jest na świecie. Większość różni się od siebie. Niektórzy popadają czasem w problemy, mają zaburzenia, albo po prostu zaczynają tyć lub chudnąć. Czy myślicie, że nadwaga oraz anorektyczny wygląd są normalne? Powinno się je leczyć? Czy "diety i sposoby odchudzające" są dobre, a może wpędzają w kłopoty?

Tak są normalne,przynajmniej nadwaga.Nadwagę leczyć można ale takim "słoniom" nie chcę się w większości wypadków z niej leczyć.Rzadko kto spotyka anorektyka,może dlatego,że nikt nie jest na tyle "pomylony"(?) by się tak ekstremalnie odchudzać.

Sam mam niezłą niedowagę, ale anorektycyzm jest chory. Tak samo jak otylosc (nie mylić mi tu z nadwaga!). Wmawianie grubemu, ze jest piękny taki jaki jest jest głupie. Zarówno same kości jak i sam tluszcz są okropne.

Jeśli nie jest to spowodowane żadną chorobą/stanem materialnym, jeszcze jestem w stanie to zdzierżyć.

Jak dla mnie posiadanie lekkiej nadwagi ułatwi przyrost masy mięśniowej. Już tłumaczę dlaczego - Mianowicie kiedy ktoś ma nadwagę, to prawdopodobnie znaczy, że sporo je. A jeżeli do jedzenia dojdą ćwiczenia, to mięśnie będą miały z czego rosnąć. Ale co ja tam wiem...

chupacabra001 pisze:
Jeśli nie jest to spowodowane żadną chorobą/stanem materialnym, jeszcze jestem w stanie to zdzierżyć.

Fakt, niektórzy mogą być grubi przez chorobę i żyjąc jednym ogórkiem kiszonym dziennie nie schudną :v

Oczywiście, najpierw masa potem rzeźba. Jednak nie trzeba mieć nadwagi by mieć z czego robić rzeźbę.

Czy ja wiem? Nie twierdzę, że to musi mieć związek, ale mam lekką nadwagę i moje mięśnie wyglądają o wiele okazalej niż mięśnie rówieśników, chociaż prowadzę ewidentnie siedzący tryb życia.

Wygląd a zastosowanie w praktyce to też dwie różne pary kaloszy. Na przykład taki triceps jest mało widoczny, ale ważny.

Może źle się wyraziłem. Miałem na myśli ogólny stan mięśni, nie tylko wygląd.

Wiesz, co Ci powiem? Kiedyś było ze mną identycznie. Nadwagi nie miałem, ale idealnej też nie. A krzepę jak najbardziej.

Można nazwać mnie anorektykiem iż w wieku 12 lat waże 35 kilogramów.Jem troche ale nie za dużo.Mięśnie u mnie są troche bardziej wysportowane niż moich rówieśników.

Nieszanowany pisze:
Można nazwać mnie anorektykiem iż w wieku 12 lat waże 35 kilogramów.Jem troche ale nie za dużo.Mięśnie u mnie są troche bardziej wysportowane niż moich rówieśników.

To zależy też od wzrostu... Ale faktycznie piórko z Ciebie. :o

Mierze 1,57 metra.Tak jestem taki leciutki.Z klasy jakoś olbrzymem nie jestem.

BMI o 1,5 pkt. poniżej minimalnej zdrowej wagi.
Pozdrawiam
:vvv

Gdzie ty to liczyłeś?

BMI w wieku 12 lat nie jest miarodajne.

Quetzalcoatl pisze:
BMI w wieku 12 lat nie jest miarodajne.

Właśnie.

Mam 15 lat, około od 15 r.ż. to jako-tako działa.
Panie wiem-lepiej.

enalion pisze:
Mam 15 lat, około od 15 r.ż. to jako-tako działa.
Panie wiem-lepiej.

A ktoś tu mówi o 15 roku życia? Dla dwunastolatka BMI nie pokaże praktycznej niedowagi, czy nadwagi. Lepszym wyznacznikiem byłyby centyle, żeby pokazać czy wzrost i waga są w normie. Ale cieszę się, że uznałeś, że wiem lepiej :)

A ty Andrzejuś należysz do 2 centyla, co znaczy, że rzeczywiście masz dużą niedowagę.

Quetzalcoatl pisze:
A ktoś tu mówi o 15 roku życia? Dla dwunastolatka BMI nie pokaże praktycznej niedowagi, czy nadwagi. Lepszym wyznacznikiem byłyby centyle, żeby pokazać czy wzrost i waga są w normie. Ale cieszę się, że uznałeś, że wiem lepiej :)

To ja zacząłem mówić o moim BMI
A ty tutaj nagle przyłazisz i gadasz o BMI "Andrzejusia"
Tuż pod moim postem
I się dziwisz, że nie ogarniam...

A więc nie wiem lepiej... Sądziłem, że mówisz o BMI Nieszanowanego. Zwracam honor Kajtuś... Chociaż raczej nie po to był ten temat by się chwalić swoim BMI.

To temat o anoreksji
Która mi, nota bene, grozi

Ciężko lepszy znaleźć ;c;

Anoreksja to choroba psychiczna, a nie stan dużej niedowagi. Jeżeli nie masz problemów ze swoim ciałem i nie chcesz cały czas chudnąć, to nie można tego nazwać anoreksją.