Chyba każdy zna grę League of Legends. Podobno jest bardzo uzależniająca oraz może doprowadzić do bezsenności, przewidzeń oraz w skrajnych przypadkach osoba zaczyna nie widzieć bez LOLA świata. Jednak w pewniej małej dzielnicy w Ameryce stało się coś dziwnego. Cała dzielnica była biedna, więc rodzice zostawiali dziecko przed komputerem, a sami szukali pracy. Dzieci grały zazwyczaj ze sobą oraz rozmawiali przez Skype. Ale przez to że byli zabobonni bali się zagrać Noctrune oraz bali się przeciwko niemu grać. W końcu jedno dziecko które na imię miało Alex odważyło się zagrać "Zjawą". Całkiem dobrze mu szło, lecz wkrótce można było zauważyć pewną zmianę w jego głosie, był bardziej gruby, zaczął wyzywać swoich kolegów. Pod koniec meczu przeciwnicy nie mogli go już zatrzymać, po prostu zmiatał ich z planszy. Kiedy mecz się zakończył, koledzy Alexa usłyszeli demoniczny śmiech, po czym w całej dzielnicy na około 5 minut zniknął prąd. Kiedy prąd wrócił, koledzy Alexa postanowili przejść się do Alexa, żeby wytłumaczyć całe zdarzenie. Dlaczego tak się śmiał oraz ich wyzywał. Kiedy weszli do mieszkania zobaczyli straszny bałagan. Lecz to że postanowili wejść do mieszkania Alexa było błędem. Sąsiedzi tylko usłyszeli krzyk i nic więcej.
To moja pierwsza creepypasta, proszę się wypowiadać, dawać mi wskazówki ;)